Kino sci-fi rozpowszechniło motyw, w ramach którego z oczu postaci wystrzeliwują bardziej lub mniej śmiercionośne lasery. Francuscy inżynierowie nie chcieli być gorsi i stworzyli soczewkę kontaktową, która wskazuje na to, na co spogląda jej użytkownik.
Artykuł w tej sprawie, dostępny w Scientific Reports, sugeruje, że jednym z możliwych zastosowań takiego rozwiązania mogłoby być sterowanie urządzeniami przy pomocy wzroku. Wystarczy sobie wyobrazić, iż zamiast korzystania z ekranu dotykowego lub myszy, moglibyśmy wybierać interesujące nas opcje za pomocą spojrzenia.
Cała konstrukcja opiera się na soczewkach kontaktowych umieszczanych w oczach oraz systemie zewnętrznych kamer, zamontowanych na okularach. To właśnie ten układ odpowiada za śledzenie, gdzie patrzy jego posiadacz. Naukowcy z IMT Atlantique w Nantes sprawili, że w ramach eksperymentu soczewki kontaktowe zostały umieszczone na sztucznym, obracającym się oku.
Czytaj też: Te okulary pomogą ci w trzymaniu diety
Przed okiem i okularami umieszczono dzielnik wiązki, aby zlokalizować dwie z nich – po jednej z każdego oka. Zadaniem wspomnianego dzielnika jest odbijanie wiązek podczerwieni generowanych przez dwa lasery oraz zapewnienie, że nie dojdzie do niepożądanych odbić. Kamera na podczerwień rejestruje miejsce, w którym odbija się wiązka lazera, a oprogramowanie oznacza lokalizacje, w których obie wiązki się spotkały. W efekcie wiadomo, gdzie patrzy dana osoba. Największe wątpliwości budzi obecnie bezpieczeństwo dla oczu – dokładniej rzecz biorąc, dla powiek. Istnieją bowiem obawy, że wiązka lasera uszkodzi je, szczególnie, że podczas godzinnego użytkowania będzie miała z nim kontakt średnio 900 razy.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News