Reklama
aplikuj.pl

Test Samsung Galaxy S20 FE 5G – odgrzewany kotlet, czy idealna propozycja pod choinkę?

Od czasu lutowej premiery rodziny Galaxy S20 minęło już prawie 10 miesięcy. Od tego momentu na rynku zdążył pojawić się Galaxy Note 20, a ceny flagowca z początku roku spadły zarówno w sklepach internetowych, jak i na rynku wtórnym. Czy wprowadzona niedawno do sprzedaży odświeżona wersja urządzenia – Samsung Galaxy S20 FE 5G ponownie zawojuje umysły (i portfele) klientów? A może to tylko próba sprzedania tego samego po raz drugi?

Zestaw sprzedażowy

Tradycyjnie dla Samsunga w pudełku nie znajdziemy ani etui, ani folii na ekran, ani żadnych innych tego typu dodatków. Jest za to m.in. ładowarka z czego (o zgrozo) trzeba się cieszyć, patrząc na zawartość pudełka Iphonie 12 i plotki o planach producenta na rok 2021.

W białym pudełku, z ciekawymi tłoczeniami znajdziemy więc:

  • Smartfon Samsung Galaxy S20 FE 5G
  • Ładowarkę 15 W
  • Kabelek USB C
  • Igłę do tacki SIM
  • Dokumentację

Specyfikacja Samsung Galaxy S20 FE:

  • Wymiary i waga: 159.80 x 74.50 x 8.40 mm, 190 gram
  • Procesor: Samsung Exynos 990 (LTE) lub Qualcomm Snapdragon 865 (5G)
  • Układ graficzny: Mali-G77 MP11 (LTE) lub Adreno 650 (5G)
  • Pamięć RAM: 6 GB (LTE, 5G w wersji 128 GB) lub 8GB (LTE, 5G w wersji 256 GB)
  • Pamięć wewnętrzna: 128 / 256 GB + obsługa kart microSD do 1 TB
  • Ekran: 6,5 cala, Super AMOLED 120 Hz, 2400×1080 (20/9), Gorilla Glass 3
  • System: Android 10 z One UI 2.5
  • Łączność: Dual SIM, LTE / 5G, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth 5.1, USB C 3.1, NFC
  • Nawigacja: GPS, Beidou, GLONASS, Galileo
  • Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych pod ekranem, norma IP68, Dolby Atmos
  • Aparat główny: 12 Mpix (f/1.8) + 12 Mpix (f/2.2) + 8 Mpix (f/2.4)
  • Aparat przedni: 32 Mpix (f/2.2)
  • Bateria: 4500 mAh
  • Ładowanie: Fast Charging 2.0 max. 25 W (ładowarka z zestawu – 15 W), obsługa ładowania bezprzewodowego
  • Wersje kolorystyczne: zielony, granatowy, pomarańczowy, różowy, czerwony, biały
  • Cena w dniu premiery: 2899 zł (128 GB / LTE), 3049 zł (256 GB / LTE), 3399 zł (128 GB / 5G), 3699 zł (256 GB / 5G)

Testowany egzemplarz obsługuje sieci 5G, ale w sprzedaży dostępny jest również tańszy wariant wspierający tylko LTE. Dlatego w specyfikacji zdecydowałem się uwzględnić obydwa warianty, pokazując jednocześnie różnice, jak i rzeczy identyczne w obu wariantach. Recenzja odnosi się do wersji 128 GB / 5G.

Ceny i dostępność

Smartfon oczywiście kupimy bez najmniejszych problemów w wielu sklepach. Cena za wersję z 5G w momencie pisania tego tekstu (29.11.2020) wynosiła od 3199 zł do 3399 zł. Za wersję z 256 GB przyszłoby Nam zapłacić 3699 zł.

Co ważne, kupując ten telefon dostajemy 4 miesiące bezpłatnego dostępu do YouTube Premium. Oczywiście nie przesądzi to o preferencjach zakupowych, ale dodatek miły.

Na portalach aukcyjnych ofert sprzedaży jest co nie miara. Najniższa cena jaką znalazłem za nowe egzemplarze z 5G to 2200 zł (128 GB) i 3000 zł (256 GB).

Smartfon jest również dostępny u wszystkich rodzimych operatorów, ALE w T-Mobile jedynie w wersji LTE. W pozostałych sieciach dostaniemy model z obsługą 5G.

Bogactwo kolorów, czyli wzornictwo Samsung Galaxy FE 5G

Samsung Galaxy S20 Fe 5G

Smartfon został wykonany z aluminiowej ramki, zmatowionego tworzywa sztucznego i płaskiego szkła Gorilla Glass 3 na froncie. Zanim zacznie się oburzenie tym stanem rzeczy, przeczytajcie poniższe punkty:

  • Zmatowiałe tworzywo sztuczne  jest bardzo dobrej jakości i nie zbiera odcisków palców
  • Smartfon i tak obsługuje normę wodo i pyłoszczelności IP68
  • Płaskie szkło na froncie może nie wygląda tak efektownie, ale w rodzinie Galaxy S20 do tej pory były tylko smartfony z zakrzywionymi krawędziami, także teraz jest wybór

Przyczepić się można do rodzaju szkła – Gorilla Glass 3 zamiast „6” znanej z wcześniejszych modeli S20. No cóż – producent musiał na czymś przyoszczędzić…

Całościowo jednak smartfon wygląda bardzo dobrze, nowocześnie i świetnie leży w dłoni. Wyspa na aparaty z tyłu urządzenia nie wystaje na tyle z obudowy, by przeszkadzała w obsłudze telefonu na płaskiej powierzchni. Dodatkowym atutem jest zdecydowanie bogatsza gama kolorystyczna, obejmująca tym razem aż sześć wariantów: zielony, granatowy, pomarańczowy, różowy, czerwony i biały. Każdy więc znajdzie coś dla siebie.

U dołu urządzenia znajdziemy port USB C, głośnik i mikrofon, u góry zaś – drugi mikrofon, drugi głośnik i tackę na karty. Przyciski regulacji głośności i on/off umieszczono na prawej krawędzi ramki.

Wyświetlacz Infinity-O, czyli Super AMOLED i 120 Hz w pakiecie

Samsung zastosował tu 6,5 calową matrycę Super AMOLED o rozdzielczości 2400 x 1080 i proporcjach 20/9. Oczywiście jest również podwyższone, 120 Hz odświeżanie ekranu. Pośrodku górnej krawędzi znajdziemy wcięcie na przednią kamerę.

Jakość i płynność wyświetlanego obrazu jest więc wręcz perfekcyjna. Rekomenduję włączyć 120 Hz odświeżanie, gdyż różnica nawet w przypadku panelu Super AMOLED – jest widoczna. Jedyne moje zastrzeżenia budzi wielkość ramek naokoło ekranu – nie żeby przeszkadzały, ale podobne mam w moim Samsung Galaxy Note 10 Lite (recenzja TUTAJ). A jest to smartfon starszy i wyraźnie tańszy.

W ustawieniach znajdziemy oczywiście tryb ciemny dla menu, możliwość włączenia Always On Display, filtr światła niebieskiego i możliwość regulacji balansu bieli. Możemy się również przełączać między 60 Hz a 120 Hz odświeżaniem ekranu.

Bolid F1 Mercedesa? Nie, ale Red Bulla na pewno, czyli WYDAJNOŚĆ

Na pokładzie Samsung Galaxy S20 FE 5G znajdziemy procesor Qualcomm Snapdragon 865, który wreszcie Samsung zdecydował się wprowadzić do naszego kraju. Wspiera go układ graficzny Adreno 650 i 6 lub 8 GB pamięci RAM.

Wydajnościowo ten zestaw prezentuje się świetnie, choć są już na rynku wydajniejsze smartfony, przynajmniej w benchmarkach:

  • Antutu Benchmark 8.4.3 – 578 083 pkt
  • 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 7352 pkt (OpenGL ES 3.1)
  • 3D Mark (test Sling Shot) – 9035 pkt
  • 3D Mark Wild Life – 3862 pkt

W codziennym użytkowaniu smartfon działa oczywiście bardzo płynnie, a i o żadnych problemach w grach nie może być mowy. Co ważne, urządzenie nie nagrzewa się przesadnie, nawet podczas długich sesji z grami.

Wyposażenie i zaplecze komunikacyjne Samsung Galaxy S20 FE 5G

W tej kategorii nie mamy większych powodów do narzekań, podobnie zresztą jak w przypadku innych urządzeń z rodziny S20. Smartfon jest Dual-SIMem, wspiera karty pamięci do 1 TB (choć tu akurat musimy wybierać między drugą kartą nanoSIM a microSD) oraz oczywiście 5G. Prędkości internetu jakie  udało mi się uzyskać w Warszawie w sieci Orange nie są może mistrzostwem świata, ale tragedii nie ma 😉 Szczegóły na screenach poniżej.

Poza 5G smartfon wspiera ponadto Wi-Fi 6, jest oczywiście NFC, Bluetooth 5.1 i port USB C 3.1. Wszystko działało poprawnie przez cały okres trwania testów. Jeśli chodzi o braki, to nie ma diody powiadomień, portu podczerwieni ani radia FM, ale to akurat już standard.

W przypadku modułów nawigacyjnych, nie odkryję Ameryki informując o obsłudze systemów GPS, Beidou, GLONASS oraz Galileo. Wszystko działało tu jak należy.

Biometria i zabezpieczenia

Czytnik linii papilarnych został umieszczony u dołu ekranu i w mojej ocenie – zbyt nisko. Jest jednak cały czas aktywny, celny i działa szybko. Jeśli chodzi o odblokowanie skanem twarzy, to wszystko zależy od typu oświetlenia. Niejednokrotnie w ciemnych pomieszczeniach działał on lepiej, niż przy jasnej, ciepłej żarówce, w przypadku, kiedy skanowałem twarz w zimnym świetle. Być może zostanie to poprawione w aktualizacjach. Odblokowanie za pomocą hasła lub symbolu tradycyjnie nie nastręcza żadnych problemów.

Jakość dźwięku  w Samsung Galaxy S20 FE 5G

Wbudowane głośniki stereo grają donośnie, czysto i przestrzennie. Niestety, na najwyższym poziomie głośności dźwięk ulega delikatnemu spłaszczeniu.

Smartfon nie posiada gniazda mini Jack, a przejściówki z USB C nie znajdziemy w zestawie. Ok, podłączam więc swoją, dołączoną do innego smartfona Samsunga. Efekt? Komunikat „Połączone urządzenie USB nie jest obsługiwane” Aha……….. No nic, być może to wada tylko mojego egzemplarza testowego.

Tak czy siak smartfon wspiera technologię Dolby Atmos, a w ustawieniach znajdziemy też manualny korektor barwy dźwięku.

Android 10 z One UI 2.5

Smartfon debiutuje na rynku z Androidem 10 wraz z nakładką One UI 2.5. Jest ona przejrzysta i intuicyjna, a przy tym nieprzeładowana aplikacjami. Większość jest do zainstalowania jako opcja – nawet kalkulator czy odtwarzacz muzyki. Ogólnie nie ma zaskoczeń – wszystko wygląda bardzo podobnie jak w innych tegorocznych smartfonach Samsunga. W kwestii płynności działania również zaskoczeń nie ma – wszystko działa idealnie.

W ustawieniach znajdziemy obsługę motywów, gestów i tzw. ekranu krawędziowego (wybrane aplikacje dostępne są po przesunięciu palcem od krawędzi). Jest również asystent Bixby, a dedykowany mu przycisk można dowolnie programować. Z poziomu ikon wysuwanych z górnej belki można włączyć skaner kodów QR, połączyć smartfon ze stacją dokującą DEX, a także włączyć nagrywanie ekranu.

Trzy aparaty – gwarancja perfekcyjnych ujęć?

W materiałach reklamowych producent deklaruje perfekcyjne ujęcia ze wszystkich trzech aparatów:

  • Główny – 12 Mpix (f/1.8, OiS)
  • Szerokokątnego – 12 Mpix (f/2.2)
  • Teleobiektywu – 8 Mpix (f/2.4)

Wspiera je skuteczna dioda doświetlająca. W ustawieniach możemy skorzystać z 3 krotnego, bezstratnego zoomu optycznego. Jest również oczywiście tryb nocny oraz profesjonalny, z możliwością ustawienia czasu ekspozycji do 32 sekund.

Czy jednak ten zestaw gwarantuje perfekcyjne ujęcia?

Za dnia – TAK. Jakość zdjęć w czasie dnia jest świetna – szczegółów jest dużo, szumów  mało, a barwy są odwzorowane naturalnie. Również ujęcia z obiektywu szerokokątnego prezentują się wyśmienicie. Jedynie zdjęcia makro mogłyby być ciut ostrzejsze, no ale może się czepiam.

A czy po zmroku dostajemy perfekcyjne ujęcia? I tak i nie. Bez włączenie trybu nocnego – NIE. Zdjęcia nie wychodzą wtedy co prawda źle, ale widać na nich kolorowy szum. W przypadku obiektywu szerokokątnego wyraźnie spada też liczba detali, w uwagi na ciemniejszą optykę. Na szczęście sytuacja wyraźnie poprawia się po włączeniu trybu nocnego.

Przedni aparat to 32 Mpix z optyką o jasności f/2.2. Selfiaki zrobi on bardzo dobre, choć oczywiście im mniej światła, tym więcej szumów. Jest również możliwość poszerzenia kadru zdjęcia, np. w celu pomieszczenia większej ilości osób na zdjęciu.

Wideo możemy kręcić w 4K przy 60 kl/s wraz ze stabilizacją obrazu i dźwiękiem stereo. Sytuacja  jakością wygląda podobnie jak w przypadku zdjęć – im więcej światła, tym lepiej. Podczas nagrywania filmu możemy się płynnie przełączać między wszystkimi obiektywami i uwaga – również tym z przodu telefonu. Sztos!

Tryb wideo pro

Dla profesjonalistów ważniejszy będzie jednak tryb wideo pro, gdzie nagramy film o proporcjach 21/9 (3840 x 1644, 60 kl/s). Co niezwykle istotne, możemy ręcznie regulować parametry ekspozycji i mamy pogląd na poziom wysterowania dźwięku w obu kanałach!

Bateria i czasy ładowania

Ogniowo o pojemności 4500 mAh wystarczy na cały dzień intensywnej pracy. Jeśli ktoś będzie korzystał ze smartfona rzadziej, to dwa dni są w zasięgu. Oczywiście wyłączenie 120 Hz odświeżania ekranu pomaga w wydłużeniu czasu pracy na jednym ładowaniu.

Smartfon wspiera zarówno ładowanie bezprzewodowe, jak i zwrotne – brawa. Na brawa jednak nie zasługuje jedynie 15 W ładowarka dołączona do zestawu, mimo iż sam smartfon obsługuje ładowanie 25 W (co również szałem nie jest). Czasy ładowania przy jej pomocy są mizerne jak na tą klasę sprzętu:

  • w 15 min – 19 %
  • w 30 min – 40 %
  • w 60 min – 74 %
  • w ok. 90 min – 100 %

Podsumowanie – Samsung Galaxy S20 FE 5G – Hit czy kit?

Z ostateczną oceną Samsung Galaxy S20 FE 5G mam mały problem. Nie jest to najlepszy model z rodziny Galaxy S20 i oczywiście ma swoje wady. Jednocześnie to bardzo dobry smartfon, który przy obecnych cenach jest najbardziej opłacalną wersją Galaxy S20. W dodatku w wielu wariantach kolorystycznych. To trochę tak, jak z odgrzewanym, ale bardzo smacznym kotletem z innym sosem na talerzu. Niby niewiele się zmieniło, ale smakuje bardzo dobrze. Jeśli macie możliwość zakupu tego telefonu w dobrej cenie, to będzie to z pewnością dobry wybór, również jako prezent na święta.