Reklama
aplikuj.pl

Test Teufel Cinebar Lux. Elegancki soundbar z kinowym brzmieniem

Teufel to marka (jeszcze) niezbyt znana polskim rynku. Ale każdy kto o niej słyszał od razu kojarzy ją z wysokiej jakości sprzętem grającym. Przed otrzymaniem paczki z soundbarem Teufel Cinebar Lux nie wiedziałem o nim kompletnie nic. Poza tym, że ma oferować brzmienie z najwyższej półki. Nic innego nie wchodziło w grę. Zaoferował mi znacznie więcej niż się po nim spodziewałem.

Specyfikacja Teufel Cinebar Lux

  • Wymiary 107,5 (przód) – 114 (tył) x 13,5 7,5 cm, masa 4,4 kg, pojemność 4 litry; obudowa zamknięta, plastikowa,
  • trójdrożne głośniki – 8 głośników szerokopasmowych o średnicy 50mm (celuloza), 2 tweetery o średnicy 25mm (tkanina), 4 membrany pasywne 48 x 105mm, 2 przetworniki upfiring o średnicy 50mm (celuloza),
  • łączna moc 150W,
  • pasmo przenoszenia 45 – 20 000 Hz,
  • maksymalne ciśnienie akustyczne – 100 db/1m,
  • wzmacniacz Class-D (9 kanał),
  • złącza – AUX, Jack 3,5mm, HDMI 20 z HDCP 2.2, LAN, USB 2.0, wyjście optyczne; Bluetooth, Wi-Fi,
  • odtwarzane formaty: Dolby Digital, DTS, MP3, WAV, FLAC, OGG,
  • kompatybilność z Amazon Echo i Google Home,
  • usługi streamingowe – Deezer, SoundCloud, Spotify, Tidal, Napster, TuneIn,
  • cena: 2 769 zł.
Teufel Cinebar Lux test recenzja

W zestawie znajdziemy pilot, kabel zasilający, niewielki kluczyk (o którym później) oraz soundbar. Przy tej cenie zdecydowanie miło byłoby znaleźć w zestawie również kabel HDMI.

Teufel Cinebar Lux jest piękny! Takie soundbary chce oglądać

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Nie wiem jak Wam, ale soundbary zawsze kojarzą mi się z tym samym, nieco nudnym wyglądam. Podłużna, plastikowa obudowa, niemal zawsze czarna, z opcjonalną metalową maskownicą. Nuda…

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Po wyjęciu Teufela z pudełka szczęka mi nieco opadła. To nie soundbar nie pasował do mojego mieszkania. To moje mieszkanie nie pasowało do soundbaru. Cinebar Lux jest sprzętem bardzo eleganckim. Szczególnie w białej wersji kolorystycznej, która zajmuje większość górnej powierzchni Na niej znajdziemy też metalowe, srebrne przyciski sterujące.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Pozostała widoczna część urządzenia jest pokryta materiałową maskownicą. Fatalne rozwiązanie jeśli ktoś ma kota z nadmiarem sierści. Skuteczną metodą, którą podpowiedział mi Teufel, okazał się prosty i tani płyn elektrostatyczny. Problem sierści na soundbarze szybko ustąpił.

Jako, że maskownica skutecznie zasłania imponującą liczbę głośników, muszę się tutaj posiłkować grafiką producenta. To wszystko mieści Teufel Cinebar Lux.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Na przednim panelu mamy ładną wstawkę z logo marki, na którą znajduje się diodowy wyświetlacz. Głośniki, również przykryte materiałową maskownicą, znajdziemy też po bokach soundbaru.

Teufel Cinebar Lux to bogactwo łączności, porządek w kablach i różne opcje montażu

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Omówienie tyłu soundbaru specjalnie przeniosłem do kolejnego rozdziału. Wszystkie łącza znajdują się w zagłębieniach, a wtyczki są umieszczone równolegle, a nie prostopadle do obudowy. Zagłębienia w połączeniu z gumowymi obejmami pozwalają utrzymać porządek w kablach.

Dostępnych metod łączności jest dużo. Na dobrą sprawę nie przychodzi mi do głowy żaden brakujący element, który mógłby być wykorzystany przez użytkownika współczesnego sprzętu (cyfrowego). Oprócz połączeń kablowych mamy tutaj opcje podłączenia innych urządzeń przez Bluetooth lub z wykorzystaniem Wi-Fi i dodatkowych aplikacji.

Cinebar Lux może pracować w pozycji stojącej, opiera się wtedy na niewielkich, acz solidnych gumowych nóżkach. Można go też powiesić. I tutaj również na tylnej ściance mamy gumowe wypustki, które ułatwiają podłączenie kabli i powodują, że obudowa nie ociera się o ścianę. Nawet taki element został rozwiązany w bardzo elegancki sposób.

Metalowy pilot Teufel Cinebar Lux zasługuje na osobny akapit

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Kupujecie dowolny sprzęt z wyższej półki. Telewizor, głośniki, projektor, cokolwiek co obsługuje się pilotem. Pilot w zdecydowanej większości przypadków będzie wyglądać jakby go ktoś przypadkiem podrzucił. Wykonany z koszmarnego plastiku za nic nie będzie pasował do ceny sprzętu. Po drugiej stronie barykady jest Teufel Cinebar Lux.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Pilot jest metalowy i samo to robi ogromne wrażenie. Jest świetnie wykonany, a pokrywę baterii chroni śrubka, którą odkręcimy kluczem znajdującym się w zestawie (imbus).

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Przyciski na pilocie są duże i bardzo wygodne. Do pełni szczęścia brakuje tylko działania przez Bluetooth. Postawiono tu jednak na klasyczne połączenie przez port podczerwieni.

Ile opcji można zmieścić na diodowym ekranie?

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Obsługa opcji soundbara za pomocą niewielkiego diodowego ekranu bywa irytująca. W tym elemencie wyróżnia się Cinebar Lux. Litery są duże i dobrze widoczne nawet z kilku metrów, a prezentowane opcje zaskakująco czytelne.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Do wybory mamy kilka różnych profili dźwięku (np. dla podbicia głosu lub tryb nocny), equalizer z możliwością osobnej regulacji tonów niskich, średnich i wysokich oraz sporo opcji dedykowanych rozszerzonemu zestawowi (jeśli do soundbara dołożymy subwoofer lub satelity). Świetną opcją, z której do tej pory się nie spotkałem, jest możliwość ustawienia odległości soundbara od widza. Bez problemu możemy ustawić metr, jak i maksymalnie 12 metrów. To faktycznie ma odbicie w jakości brzmienia i odwzorowaniu jego przestrzenności.

Przed uruchomieniem muzyki pobierz aplikację Raumfeld

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Jeśli słuchamy muzyki z różnych źródeł i/lub mamy kilka urządzeń grających Teufela, warto zaopatrzyć się w aplikację Raumfeld. To swego rodzaju hub agregujący… wszystko. Z jednej strony muzykę z serwisów streamingowych i muzykę na smartfonie, z drugiej sterowanie źródłami dźwięku, z kolejnej dostęp do pełnej regulacji dźwięku i bardzo wygodnego equalizera.

Jeśli chodzi equalizer, pozytywnie zaskoczył mnie szybkością działania. Soundbar na przesunięcie suwaków na ekranie smartfonu reaguje dosłownie w czasie rzeczywistym.

Dodatkowo do poszczególnych elementów aplikacji można przypisać skróty na pilocie. Dzięki temu wciskając guzik pilota uruchomimy np. odtwarzanie muzyki w Tidalu.

Teufel Cinebar Lux to metrowa listwa, która zamieni Twój salon w salę kinową

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli dźwięku. A tutaj jest o czym opowiadać. Zacznijmy od kosmicznej głośności. Przy 100-stopniowej skali głośności, ustawienie jej na 30 powoduje, że w w prawie 20-metrowym pokoju jest już bardzo głośno. Wszystko powyżej tego jest bardzo głośno i idę o zakład, że pomimo metalowych prętów w ścianach, powyżej 50 starsza Pani w mieszkaniu obok podskakuje razem z kanapą. A przy tym brzmienie nadal jest bardzo czyste.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Jeśli chodzi o samo brzmienie to szukanie w nim wad jest karkołomnym zajęciem. Pomimo usilnego szukania przez cały okres testów ich nie znalazłem. Teufel Cinebar Lux jest idealnym narzędziem do tego, aby komuś wytłumaczyć jak brzmią tony niskie, średnie i wysokie. Poszczególne elementy skali dźwięku są od siebie idealnie odseparowane i łatwo słyszalne, ale razem tworzą idealnie spójną całość. A precyzyjna możliwość regulacji każdego z nich pomaga dostosować dźwięk do własnych potrzeb.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Pomimo braku oddzielnego subwoofera, basu nie brakuje. Niskie tony są głębokie, przyjemnie mruczące i wręcz kinowe. To jest ten rodzaj tonów niskich, które nie tylko się słyszy, ale dosłownie się czuje.

Bardzo dobrze wypada też przestrzenność dźwięku. Wystarczy włączyć dowolny film pokazujący możliwości dźwięku przestrzennego lub film na Netflixie żeby zauważyć różnice. Podczas oblężenia Helmowego Jaru przy naszych uszach śmigają strzały elfów, a w trakcie ewakuacji załogi Helikoptera w ogniu można się odruchowo uchylić przed fruwającymi kulami. Ciężko o lepszą rekomendację brzmienia Cinebar Lux.

Teufel Cinebar Lux to definicja soundbaru

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Nigdy nie byłem zwolennikiem soundbarów. Nieduża plastikowa popierdółka, która udaje, że gra. Dla takich ludzi jak ja należy pokazywać soundbary takie jak Teufel Cinebar Lux. To taki typowy sprzęt dla niedowiarków.

Obudowa może nie należy do najmniejszych, ale chyba nikt nie powiedziałby, że głośnik ważący 4,4 kg może generować taki dźwięk. Głęboki, czysty, przestrzenny i piekielnie głośny.

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Całość jest zamknięta w wyróżniającej się, bardzo eleganckiej obudowie. Urządzeniem możemy wygodnie sterować za pomocą aplikacji mobilnej, która jest dodatkowo prawdziwym centrum multimedialnym. Nie można też zapominać o metalowym pilocie. METALOWYM!

Teufel Cinebar Lux test recenzja

Czy Teufel Cinebar Lux ma jakieś wady? Jedyną poważniejszą jest brak kompatybilności z obrazem 4K HDR. Co to oznaczy? Jeśli soundbar mamy podpięty nie do telewizora, a np. dodatkowego źródła obrazu i dźwięku, a dopiero do telewizora, to obraz może stracić kompatybilność z HDR. Nie wydaje mi się, żeby to był problem dotykający dużej grupy odbiorców. Mam też nieco obaw co do materiałowej maskownicy. O ile z sierścią łatwo jest sobie poradzić, tak dosyć łatwo się kurzy i zastanawia mnie jak będzie wyglądać na rogach obudowy po 2-3 latach.

Teufel Cinebar Lux nie jest tani, ale to jedyne źródło dźwięku jakiego potrzebujesz. Do muzyki, filmów i gier. Źródło nie byle jakie, bo bardzo wysokiej jakości. Wątpię żeby ktoś żałował choć jednej wydanej na niego złotówki.