TOPR rozpoczyna pracę z technologią IMSI catcher, która tym razem nie będzie służyła do inwigilacji, ale do ratowania ludzkiego życia dzięki lokalizowaniu urządzeń GSM w górach.
TOPR zlokalizuje smartfon dzięki szpiegowskiej technologii
Już wiele miesięcy temu rozpoczęły się pierwsze testy, podczas których TOPR wykorzystywał do poszukiwania osób zaginionych w górach cywilnego IMSI catchera, który pozwala na namierzenie odbiornika GPS nawet z odległości 1150m, zaś obszar roboczy sprzętu wynosi 70650 mkw. Urządzenie nie tylko może wskazać położenie danego urządzenia GSM, ale również zdalnie włączyć w nim dzwonek, co pozwoli o wiele łatwiej zlokalizować osobę potrzebującą.
Czytaj też: Już niedługo Asystent Google otrzyma tryb samochodowy
Czytaj też: Kiedy Google zamknie usługę Hangouts?
Czytaj też: Łatwiejszy kontakt ze wsparciem technicznym na WhatsAppie
Zgody zostały już wydane, nawet zgoda UKE. Oczywiście taka lokalizacja dowolnego telefonu może budzić wiele obaw, a także stanowić okazję do nadużyć. Jednak już po słowackiej stronie Tatr przy użyciu SAR udało się zlokalizować zaginioną osobę, a raczej jej ciało, którego wcześniej innymi metodami nie udało się odnaleźć. Z pewnością ta technologia będzie w stanie uratować wiele osób zagubionych w górach. TOPR obecnie zainstalował IMSI catcher na dachu samochodu Nissan PickUp D22, dzięki czemu nadajnik jest mobilny. Mówi się też już o zamontowaniu systemu w śmigłowcach, choć to akurat jest już o wiele bardziej skomplikowane.