Gwiazdy powstają za sprawą rozpadu mgławic, które są z kolei obłokami gazu i pyłu. Nazywa się je mgławicami przedsłonecznymi, a w przypadku naszego układu takowa miała przypuszczalną średnicę wynoszącą od 7000 do 20 000 jednostek astronomicznych średnicy.
Do zapadnięcia się tej mgławicy najprawdopodobniej doprowadziła eksplozja pobliskiej supernowej, której fala uderzeniowa przetoczyła się przez mgławicę przedsłoneczną. Skąd naukowcy o tym wiedzą? Supernowe uwalniają duże ilości niektórych radioaktywnych pierwiastków, umożliwiających ich rozpoznanie.
Czytaj też: Cykle słoneczne w 25 lat. Wideo pokazuje, jak zmieniała się aktywność Słońca
Czytaj też: Przez Układ Słoneczny przechodzi „autostrada”. Może przyspieszyć kosmiczne podróże
Czytaj też: Sondy Voyager natrafiły na nowy rodzaj słonecznych eksplozji
Na przestrzeni milionów lat mgławica skurczyła się i ochłodziła, aż w końcu osiągnęła punkt, w którym proto-słońce zostało otoczone cienką, szybko obracającą się tarczą gazu i pyłu. Było one zwarte i niezwykle gorące, ale nie osiągnęło jeszcze gęstości i temperatur potrzebnych do podtrzymania syntezy jądrowej w jego jądrze.
Układ Słoneczny powstał na kanwie tzw. mgławicy przedsłonecznej
W pobliżu młodego Słońca mogły przetrwać jedynie skały, które zaczęły łączyć się w coraz większe obiekty. Z czasem powstał tzw. planetozymale, których było wiele i które to zderzały się ze sobą. W Ziemię uderzył coś, co miało wielkość Marsa, a odłamki wyrzucone w czasie kolizji utworzyły Księżyc.
Czytaj też: Proxima Centauri to bliska Ziemi gwiazda. Mamy na jej temat złe wiadomości
Czytaj też: Martwe gwiazdy pozostają gorące, a naukowcy nie wiedzą, dlaczego
Czytaj też: Gwiazda Barnarda miała stwarzać warunki dla życia. Nowe analizy studzą optymizm
Z kolei giganci naszego układu powstali z rdzeni wychwytujących materiały takie jak wodór i hel, które utworzyły ich gęste atmosfery. Astronomowie podejrzewają, że Jowisz, Saturn, Uran i Neptun początkowo znajdowały się znacznie bliżej siebie niż ma to miejsce obecni. Zmiana kształtu Układu Słonecznego trwała setki milionów lat i nie do końca wiadomo, jak przebiegała.