Po operacjach często pozostają różne blizny wzdłuż cięcia lekarza. Nowe urządzenia ma pomóc chirurgom w upewnieniu się, że będą one jak najmniejsze.
Skóra właściwa składa się z włókien kolagenu i elastyny, które są odpowiednio ustawione. Powoduje to większą sztywność po rozciągnięciu w danym kierunku. Powstają wtedy linie naprężenia, które można zobaczyć na skórze. Chirurdzy ustalają ich kierunek i wykonują nacięcia w tym samym kierunku. Zmniejsza to prawdopodobieństwo na powstanie blizny.
Niestety, odbywa się to ręcznie co jest zawsze obarczone ludzkim błędem – nikt nie jest idealny. Dlatego też często pozostają jednak pewne blizny. Naukowcy z Uniwersytetu Binghamton opracowali nowe urządzenie, które ma pomóc w zapobieganiu ich powstawania.
Czytaj też: Czy aplikacja na smartfona może wykrywać cukrzycę?
Urządzenie wykorzystuje pompę próżniową do bezbolesnego nanoszenia naprężeń promieniowych na skórę pacjenta. Kamera połączona z komputerem analizuje powstałe deformacje i określa kierunek największej sztywności skóry. Cały proces trwa kilka sekund i może być wykonywany praktycznie przed każdą operacją.
Istnieją także inne urządzenia, które służą podobnemu celowi, ale podobno nowa technologia jest najlepsza. Dzięki zastosowaniu kamer nie ma potrzeby tworzenia ręcznych map czy sprawdzania czegokolwiek przez chirurga. Także same blizny po operacji powinny być jak najmniejsze po zastosowaniu się do wytycznych urządzenia.
Czytaj też: Palenie w czasie ciąży podwaja ryzyko nagłej niespodziewanej śmierci niemowląt
Źródło: Newatlas