Zwierzęta domowe to momentami zbyt duża odpowiedzialność, której na szczęście nie wymagają roboty. A te nie są wcale tak odległe od dzisiejszych czasów, co potwierdza Vector autorstwa firmy Anki.
Ten trafił właśnie na Kickstartera, gdzie każdy chętny (mieszkaniec USA) może zagwarantować sobie dostawę do domu po finalizacji akcji. Ta została dopięta na ostatni guzik, co sprawia, że jej sukces jest po prostu gwarantowany. Nie minął jeszcze dzień, a ponad połowa z oczekiwanej gotówki (500000$) została już uzbierana. Nie jest to specjalnie dziwne, ponieważ twórcy, czyli firma Anki, zasłynęła już wcześniej swoim robotem Cozmo. Tym jednak razem Vector będzie znacznie lepszym towarzyszem dnia codziennego, który nieraz Was zaskoczy. Został bowiem napakowany nie tylko elektroniką, czujnikami i sensorami bezpieczeństwa, ale głównie ludzkimi odruchami.
To właśnie nad nimi ekipa pracowała najdłużej. Vector to kawał inteligentnego robota, który korzysta z maszynowego uczenia i reaguje na nasze zachowanie. W grę wchodzi reakcja na nasz głos, obiekty na drodze, a nawet dotyk. Zachowuje się niczym WALL·E, wypełniając przestrzeń swoimi beepop, bop, bip i reagując „ciałem” w ludzki wręcz sposób. Spełnia oczywiście też jego główne zadanie, czyli pełnienie funkcji asystenta głosowego, ale korzystając z syntetycznego głosu. Jednak to właśnie jego odruchy są zdecydowanie najważniejszym elementem osobowości, którą projektanci tchnęli w Vectora. Wydaje się po prostu… ludzki, w swoim mechanicznym stylu. To ogromna szkoda, że na dostępność w Polsce będziemy musieli poczekać jeszcze długie tygodnie.
Co jest w Vectorze?
Źródło: Kickstarter