Niestety, a może i ”stety” możliwości samochodów Tesli do nagrywania incydentów drogowych sprawiają, że trudno nie odczuć jakiejś niechęci wielu do tych elektrycznych Modeli.
Tym razem ktoś, kto zdecydowanie ma za dużo czasu i lubi go wykorzystywać, aby mącić spokój innym, zagrażając bezpieczeństwu i niszcząc czyjeś mienie występuje w gustownym Chevrolecie Camaro. Jego kierowca raz jeszcze pokazał nam, że posiadanie czegoś w głowie wcale nie jest konieczne, żeby wsiąść za kółko.
Jak dowiadujemy się od samej ofiary. Napastnik na jednej z autostrad w USA zachowywał się agresywnie w stosunku do wszystkich uczestników ruchu, ale to w Modelu 3 Tesli upatrzył sobie idealny cel. To w nim jechała rodzina, której na szczęście nic się nie stało.
Tak naprawdę sam głupi akt drogowego szału nie był specjalnie groźny (obyło się bez nagłych hamowań, czy spychania z drogi), ale i tak mógł wywołać presję na kierującym Teslę. Cały „atak” sprowadzał się do rzucania w Model 3 kilku monet – to z lewej, to z prawej strony.
Jeśli zastanawiacie się, czy kilka gramów metalu pozostawiło po sobie jakiś konkretny ślad, to wygląda na to, że nie musicie bać się, jeśli ktoś zacznie rzucać do Was monetami na autostradzie. Sam właściciel Modelu 3 stwierdził, że nic poważnego nie stało się z samochodem, więc to sugeruje, że skończyło się maksymalnie na niewielkich zadrapaniach.