Czy właśnie ludzkość znalazła sposób na zrewolucjonizowanie farm i porzucenie rozległych pól na rzecz oszczędzających przestrzeń i energię? Okazuje się, że wertykalne uprawy mają w sobie ogromny potencjał, bo w pionowych farmach można nie tylko skutecznie hodować wszystko, czego tylko się zapragnie, ale też oszczędzać na wielu frontach. Startup 80 Acres Farms jest tego świetnym przykładem.
Uprawiając rośliny w pionowych farmach oszczędza się zasoby i ziemię do niebagatelnego poziomu
Zamiast pola rozciągającego się aż po horyzont, ciesząc oko złocistym łanem zbóż, wertykalne farmy chowa się w kontenerach, starych magazynach, czy hangarach. Zamiast „jednego poziomu ziemi”, uzyskuje się ich kilkanaście i tak też na jeden akr przestrzeni można produkować nawet setki razy więcej jedzenia. Wszystko to przy lepszym dbaniu o stan żywności, znacznym oszczędzaniu wody, dzięki poddawaniu jej recyklingowi i ponownemu wykorzystaniu, a nawet w pewnym stopniu automatyzacji z udziałem robotów i sztucznej inteligencji, która dogląda plonów.
80 Acres Farms z siedzibą w Cincinnati w USA wykorzystuje osiem swoich wertykalnych farm, aby dostarczać żywność do klientów w promieniu maksymalnie 160 km, aby zapobiec stratom żywności. Takie podejście nie dziwi, bo firma nie wykorzystuje pestycydów, ani GMO, wykorzystując przy tym wyłącznie energię odnawialną, a gdyby tego było mało, uzyskuje i tak plon szybciej.
Czytaj też: Poznaliśmy główne działa amerykańskich fregat typu Constellation
Jako że uprawny rosną w tych farmach bez gleby, deszczu i światła słonecznego, gospodarstwa 80 Acres Farms zużywają o 97% mniej wody w porównaniu z tradycyjnym rolnictwem. Firma idzie ponadto nie w wielkość, a ilość swoich farm, chcąc zapewniać większej liczbie klientów w całym USA dostęp do świeżej i tak ekologicznie produkowanej żywności. Kupując ją w sklepie mamy mieć pewność, że została zerwana z „grządki” tego samego dnia.