Chociaż z każdym miesiącem szum medialny po zapowiedzianym 22 listopada Cybertrucku Tesli słabnie, Elon Musk wie, jak z łatwością wprowadzić go raz jeszcze w światło reflektorów.
Tym razem Musk pochwalił się kolejną możliwością, dzięki której elektryczny pickup przewyższy swoich spalinowych rywali. Mowa o niczym innym, jak radzeniu sobie w wodzie i choć elektryczność nie idzie w parze z tym żywiołem, to Cybertruck najwidoczniej idzie w parze z zaskoczeniami na każdym kroku.
W przypadku spalinowych samochodów, to zwykle wlot powietrza ogranicza głębokość, na jaką mogą się zanurzyć. To nie dotyczy jednak elektrycznych układów napędowych, które nie potrzebują powietrza do działania.
Czytaj też: Nowy Ford Mustang pójdzie w hybrydę?
W rzeczywistości Cybertruck może brodzić w wodzie tak głębokiej, że przez chwile nie zrobi sobie wiele, kiedy straci grunt pod nogami i zacznie przypominać łódź. Tak przynajmniej twierdzi CEO Tesli:
Jeśli chodzi o robienie z elektrycznych samochodów Tesli tymczasowych łodzi, oto, co powiedział Musk w przeszłości (via Motor1):
Uszczelnianie samochodów elektrycznych na wodę jest dość łatwe i większość z nich wyjeżdżając z fabryki może poradzić sobie z wodą na zalanej jezdni. Zazwyczaj czynnik ograniczający głębokość brodzenia opiera się na tym, kiedy woda przedostanie się do kabiny i być może osiągnie wysokość wystarczająco wysoką, aby uszkodzić elektronikę. Prawdopodobnie Cybertruck zacznie się unosić, zanim to nastąpi.