Według DigiTimes, czyli serwisu specjalizującego się w zbieraniu danych odnośnie sytuacji na rynku cena pamięci DRAM spadnie. Ich oczywiście nie kupimy, ale wyposażone w nie moduły pamięci operacyjnej (np. DDR4) już tak.
Pamiętacie sytuację z 2015 i 2016 roku? Cena modułów pamięci DDR4 była w większości przypadków aż dwa razy niższa, niż jest to obecnie. Ich (i nie tylko) cena zaczęła rosnąć w 2017 roku w związku z niewystarczającymi dostawami (albo zmowie cenowej, jeśli wierzyć w przestępstwo Microna, SK Hynix, a nawet Samsunga). Ogólnie więc oberwał nie tylko rynek PC, ale również laptopów, a nawet smartfonów, które miały pochłaniać znakomitą część dostaw kości DRAM. Wygląda jednak na to, że wreszcie się doczekaliśmy, a sytuacja na rynku może zmienić się o 180-stopni.
Według wspomnianego DigiTimes wszyscy trzej producenci (którzy posiadają lwią część udziałów na rynku) planują w ogromnym stopniu zwiększyć produkcję DRAM. Micron np. ostatnio miał zwiększyć swoją wydajność w tej kwestii, a o inwestycjach Samsunga i Hynixa wiemy już od dawna. Całość dopina rychłe wejście na rynek dwóch ogromnych chińskich firm, które również rozpoczną produkcję DRAM. Ciekawe, czy te są powiązane z kradzieżą patentów, jaka miała ostatnio miejsce na terenie Chin. Tak czy inaczej, to wszystko ma doprowadzić do nadmiernej podaży (jak dziś w przypadku NAND), co znacząco obniży ceny modułów pamięci operacyjnej.
Wygląda więc na to, że z kupnem nowych DDR4 możecie się wstrzymać, jeśli czekacie na niższe ceny. DigiTimes często podawało sprawdzające się w przyszłości informacje, więc co do wiarygodności źródła nie mam żadnych wątpliwości.
Źródło: DigiTimes