Reklama
aplikuj.pl

Wyciąganie kluczyków podczas jazdy? Ten stary Ford ma to gdzieś

Kiedyś zrobiłem coś głupiego i muszę się do tego przyznać. Podczas jazdy starym Fiatem bez większej przyczyny wyciągnąłem kluczyk ze stacyjki. Co się wtedy stało? O tym później, bo teraz oddajemy głos naszemu dzisiejszemu bohaterowi.

W odcinku „rzeczy, których prawdopodobnie nie zrobisz sam”, Mike z kanału AutoVlog po raz kolejny wyręczył nas w robieniu głupot. Swoją przygodę zaczął za kółkiem Forda Rangera z 1994 roku w najbardziej podstawowym wyposażeniu dostępnym w tamtym czasie.

Brakuje mu nie tylko klimatyzacji, regulowanych lusterek, czy wspomagania kierownicy, ale nawet elektronicznych zamków do drzwi. Oczywiście kluczyk do odpalenia silnika jest w jego przypadku wymogiem… ale czy na pewno (via Motor1)?

Powyżej możecie obejrzeć momenty, w których Mike nie tylko wyciąga kluczyk podczas jazdy, ale też później wyłącza samochód… bez niego. Co najlepsze, nawet ponowne odpalenie tego pickupa pomimo braku kluczyka w stacyjce było możliwe. To z kolei sprawia wrażenie, jakby ten był potrzebny tylko do odblokowania drzwi.

Czytaj też: Ten średniowieczny hot rod powstał ze złomu, a kosztował fortunę

Co do historii z początku – na szczęście skończyła się dobrze, a stary Fiat dalej jechał bez żadnego szwanku, choć po tym incydencie błąd kodu klucza towarzyszył mu ponoć jeszcze kilka dni.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News