Za rozwój i produkcję amerykańskiego bombowca nowej generacji odpowiada firma Northrop Grumman, której Siły Powietrzne USA przyznały właśnie kontrakt o wartości 108 mln dolarów na przedwczesny zakup części do bombowca B-21 Raider. Wszystko po to, aby zabezpieczyć się na przyszłość i ewentualnymi opóźnieniami w dostawach.
Siły Powietrzne USA zdecydowały o przedwczesnym zakupie części do bombowca B-21 Raider
Ogłoszony w środę kontrakt jest najnowszym krokiem Sił Zbrojnych w kierunku wprowadzenia do służby bombowca stealth nowej generacji. Jest zdecydowanie słuszny, bo jeśli elementy te nie zostaną zamówione z wyprzedzeniem, cały program może zostać wstrzymany w oczekiwaniu na dostawy. Nie jest to jednak specjalnie wyjątkowa sytuacja, bo aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości, wojsko już wcześniej regularnie zapewniało zaliczki na poczet zamówień w dużych programach.
Jako że B-21 staną się „kręgosłupem” floty bombowców USA, ta umowa na wcześniejsze zamówienie pokazuje zaangażowanie tamtejszych Sił Powietrznych we wprowadzenie go do służby. Z tego co wiemy, na ten moment plany obejmują pierwszy lot B-21 jeszcze w tym roku po zaliczeniu ciągle trwających testów.
Czytaj też: Co robi najpotężniejszy okręt wojenny Rosji na Morzu Czarnym?
Pewne jest bowiem, że Northrop Grumman posiada obecnie co najmniej sześć bombowców na różnych etapach produkcji w Air Force Plant 42 w Palmdale w Kalifornii. Z tej szóstki przynajmniej jeden egzemplarz jest tak zaawansowany produkcyjnie, że przechodzi obecnie próby naziemne, które obejmują sprawdzenie jego konstrukcji i integralności przed lotem. Inne etapy testów naziemnych B-21 obejmują włączenie zasilania, testowanie podsystemów oraz nakładanie powłok i farb.