Bez względu na to, czy jesteście zafascynowani „nowoczesnym survivalem” i macie plan na to, co robić w razie podbramkowych sytuacji, zegarek z łącznością satelitarną O-Boy wydaje się sprzętem tak uniwersalnym, że każdy zainteresowany powinien go mieć, kiedy często trafia w tereny, gdzie zasięg linii komórkowych jest problemem.
O-Boy, to zegarek z łącznością satelitarną, który może wezwać pomoc, kiedy sieci komórkowej zabraknie
Za zegarek O-Boy odpowiada belgijski przedsiębiorca Hadrien Dorchy, który pewnego dnia utknął na morzu, gdy z jego deski windsurfingowej odpadła płetwa. Wtedy był na tyle daleko od brzegu, że nie mógł zrobić użytku ze swojego smartfona. Historia zakończyła się jednak pozytywnie, bo finalnie Dorchy przeżył, kiedy zwróciła na niego uwagę załoga statku przepływającego obok.
W praktyce O-Boy może służyć jako tradycyjny zegarek, który pokazuje godzinę na swoim cyfrowym ekranie ukrytym za szkłem ochronnym Gorilla Glass. Jeśli jednak użytkownik znajdzie się w podbramkowej sytuacji i będzie wymagał wsparcia, może wezwać pomoc na jeden z dwóch sposobów. Pięciokrotnie wciśnięcie przycisku aktywuje usługę GetMe, w ramach której napisana wcześniej wiadomość i aktualne współrzędne GPS użytkownika są wysyłane przez satelitę do maksymalnie czterech wskazanych wcześniej kontaktów.
W bardziej kryzysowej sytuacji musi nacisnąć przycisk ośmiokrotnie, co aktywuje usługę RescueMe, w ramach której sygnał SOS wraz ze współrzędnymi GPS jest wysyłany do najbliższej stacji pogotowia ratunkowego. Z kolei wciśnięcie przycisku na 10 sekund aktywuje usługę TrackMe, w ramach której zegarek przesyła aktualne współrzędne GPS użytkownika do maksymalnie czterech osób kontaktowych w odstępach 5, 20 lub 60-minutowych. Wszystko to bez potrzeby parowania zegarka ze smartfonem, bo wymaga tego tylko konfiguracja.
Czytaj też: LEGO stworzyło coś wyjątkowego dla fanów serii Horizon. Oto zestaw LEGO Żyrafa
Wszystko to oczywiście przy zapewnieniu, że O-Boy sam nie ulegnie uszkodzeniu, o co ma dbać norma IP68 oraz wytrzymały akumulator, którego określa się na poziomie 7 dni pracy w trybie gotowości. Cena za taki zegarek z łącznością satelitarną, który dla niektórych może okazać się (oby nigdy) bezcennym wynosi 265 euro w ramach przedsprzedaży w kampanii na Kickstarterze. Problematyczna może być tylko subskrypcja, wydzierająca kolejne kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych za usługi.