Reklama
aplikuj.pl

Ziemia jest najgorętsza od 6500 lat. Jak potoczą się dalsze losy naszej planety?

Od czasu ostatniej epoki lodowcowej temperatury na Ziemi nie były tak wysokie jak obecnie. Największy wpływ na to zjawisko mają ludzie, a dokładniej – emitowane przez nas gazy cieplarniane.

Gazy te, m.in. dwutlenek węgla i metan, są wytwarzane przez samochody, zwierzęta hodowlane czy fabryki. Ich źródeł może być naprawdę wiele, a do produkcji gazów cieplarnianych w dużej mierze przykładają się ludzie. Co więcej, tego typu substancje przyczyniają się do pogarszania jakości powietrza.

Z badań, które możecie znaleźć w Nature wynika, że obecna średnia temperatur na całej planecie jest wyższa niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 125 000 lat. Ziemia ochładzała się w sposób naturalny i jednostajny przez co najmniej 1000 lat, aż do połowy XIX wieku. Wtedy to, wraz z nadejściem epoki przemysłowej, trend zaczął się zmieniać.

Czytaj też: Zmiany klimatyczne potęgują zagrożenie chorobami przenoszonymi przez komary

Z nowych badań, które opierają się m.in. na analizie statystycznej, wynika, że globalne ochłodzenie rozpoczęło się około 6 500 lat temu. Średnia temperatura w tamtym czasie była o około 0,7 stopnia Celsjusza wyższa niż w połowie XVIII wieku. Emisja gazów cieplarnianych przyczyniła się od tego czasu do wzrostu średniej temperatury o 1 stopień Celsjusza powyżej średniej z XIX wieku i doprowadziła m.in. do rekordowych temperatur, pożarów i topnienia lodowców.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News

Antropogeniczne zmiany klimatu nie powinny być jedynym zmartwieniem. Klimat Ziemi zmienia się bowiem w naturalny sposób, co sprawia, że trudno jest go modelować. Aktywność wulkaniczna, zmiany w intensywności nasłonecznienia, tektonika płyt i zmiany orbity planety mogą mieć znaczący – i jak dotąd w dużej mierze nieprzewidywalny – wpływ na klimat. Tym samym trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała nasza planeta w przyszłości, choć obecnie kreślone wizje są zdecydowanie pesymistyczne.