Reklama
aplikuj.pl

Znamy przyczyny niepowodzenia indyjskiej misji księżycowej

W zeszły piątek Indie próbowały ustawić lądownik Vikram w pobliżu południowego bieguna Księżyca. Po oddzieleniu się od orbitera Vikram przyspieszył w kierunku powierzchni z maksymalną prędkością przekraczającą 1600 metrów na sekundę. Aby bezpiecznie wylądować, musiałby w pełni wyhamować w ciągu kilku minut. Niestety, tuż przed rzekomym lądowaniem komunikacja została zerwana.

Gdyby Vikram wylądował bezpiecznie, Indie byłyby czwartym krajem, który wylądowały na powierzchni Księżyca, po Rosji, Stanach Zjednoczonych i Chinach. Niestety lądownik, choć prawdopodobnie niezbyt naruszony, znajduje się przewrócony na Srebrnym Globie. Jest mało prawdopodobne, aby łazik Pragyan, który mieścił się w lądowniku, był w stanie ukończyć planowaną wędrówkę o długości 500 metrów.

Naukowcy sądzą, że Vikram mógł ucierpieć z powodu „przeciążenia danych komunikacyjnych”. Gdy lądownik zmierzał w kierunku Księżyca, jego komputer szybko przetwarzał duże strumienie danych. Podobnie jak w przypadku komputerów na Ziemi, szybki napływ danych może spowolnić działanie instrumentów.

Czytaj też: Co znajduje się pod powierzchnią Księżyca?

Misja Chandrayaan-2 nie jest jednak porażką. Orbiter wciąż krąży wokół Księżyca, robiąc zdjęcia w niewiarygodnie wysokiej rozdzielczości. Naukowcy przyznają, że ostatnie 10 metrów podczas schodzenia jest najtrudniejsze. Gdy statek kosmiczny zbliża się do powierzchni, wyłapuje pył, który może zablokować czujniki nawigacyjne lądownika. Na przykład instrumenty Lidar, które wykorzystują lasery do mapowania powierzchni Księżyca, aby pomóc statkowi znaleźć idealne miejsce lądowania, mogą mieć trudności z określeniem ważnych cech powierzchni.

Co ważne, poprzednie misje wybierały miejsca lądowania bliżej równika, ponieważ dotarcie tam wymaga mniej energii i mniej napędu. Droga do księżycowego równika jest znacznie prostsza i wymaga mniej skomplikowanych manewrów. A ponieważ bieguny są schowane w cieniu, nawiązanie komunikacji jest trudniejsze.

[Źródło: popularmechanics.com]

Czytaj też: Wkrótce będzie można wysłać swoje DNA na Księżyc