Reklama
aplikuj.pl

4K, 8K, 120fps, HDR… Jak będziemy grali na nowej generacji konsol?

playstation 5, ps5, nextgeny

PlayStation 5 oraz Xbox Series X obiecują wiele. Konsolowcy po raz pierwszy mogą otrzymać tak dużo opcji graficznych.

Jednym z powodów, dla którego kocham konsole jest to, że nie trzeba się bawić w wszelkie ustawienia graficzne. Nie muszę się przejmować tym, czy filtrowanie anizotropowe zbyt mocno nie obciąży mi komputera, a w międzyczasie okaże się, że muszę zaktualizować to i owo, aby gra lepiej działała. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie kupienie cyfrowej kopii gry i rozpoczęcie zabawy zaraz po pobraniu części plików. Nic nie muszę zmieniać, nic nie muszę aktualizować. Oczywiście oprócz wydawanych co jakiś czas dużych, zbiorczych aktualizacji, które same pobiorą mi się w tle, gdy konsola będzie uśpiona.

Nie neguję też podejścia pecetowych graczy. (Swoją drogą, dodaję ten akapit tylko dlatego, aby nie wywoływać wojny i trochę to smutne, że pokazując jak odczuwamy zalety jednego produktu, lepiej jest dodać takową informację. Ciekawie zjawisko to opisał Michał R. Wiśniewski w styczniowym wydaniu Pixela w artykule pt. Nienawiść w sieci). To, co potrafią pokazać blaszaki nie raz sprawia, że przelatuje mi przez myśl „a może złożyć PC…” Star Citizen czy nawet rzut oka na pecetowe wydanie Destiny 2 to prawdziwa uczta dla oczu. Sam pamiętam jak jeszcze kiedyś jarałem się realistycznie wyglądającymi kałużami w Colin McRae: Dirt 2, dla których specjalnie kupiłem wtedy nową kartę graficzną. Dziś, siedząc około 3 metry od telewizora bym ich pewnie nawet nie zauważył.

Wracając jednak do tematu… Możliwe, że wkrótce gracze konsolowi będą zmuszeni do wchodzenia w ustawienia graficzne. Skąd taki pomysł? Zwróćcie uwagę na, to co zrobiły ulepszone wersje PlayStation 4 oraz Xboxa One. Już teraz w niektórych tytułach na PlayStation 4 Pro czy Xbox One X otrzymujemy wybór, który rzadko się kiedyś pojawiał.

Wybierz sobie, konsolowcu, jak chcesz grać. Chcesz większą liczbę klatek na sekundę? Wybierz odpowiednią opcję. Pamiętaj jednak, że obraz nie będzie wtedy wyświetlany w 4K. Chcesz jednak to 4K i wolisz 30 klatek? Zaznacz interesujący Cię sposób rozgrywki. A dlaczego ta gra jakaś taka dalej rozmazana?

„4K” i 4K

Aaa, bo to tak naprawdę używamy skalowania szachownicowego, abyś myślał, że to 4K, a my mogli sprzedawać Ci sprzęt z naklejką „4K”. Obejrzyj sobie kanał Digital Foundry na YouTubie, to będziesz wiedział jak jest naprawdę.

Które lepsze, które gorsze, co wybrać?

Czy wybór jest zły? Też nie możemy tak powiedzieć, ale w pewnym stopniu już teraz zrobił nam się bajzel z tymi opcjami. Bo np. gry, które nie dostały łatki do np. PS4 Pro, możemy ulepszyć włączając w opcjach sprzętu tryb Boost. Tylko trzeba o tym wiedzieć. Nie wmówicie mi, że niedzielny gracz będzie o tym wiedział. Dochodziło podczas aktualnej generacji nawet do sytuacji, w których takie No Man’s Sky co prawda otrzymało łatkę do 4K, ale gra chodziła (według internetowych komentarzy i znajomych) tragicznie. Przelot obok planety był pokazem slajdów. Jakie było rozwiązanie? Należało w ustawieniach konsoli wymusić obraz 1080p. Gra wtedy odpalała się w FullHD i oferowała znacznie lepszą płynność niż na oryginalnym sprzęcie. Tylko, że takie bawienie się w ustawieniach zaczyna przypominać zabawę w PC.

Przejdźmy dalej, do przyszłości. Nowa generacja konsol reklamowana jest hasłami, które jeszcze dwa lata temu wszyscy wyśmiewali, gdy słyszyli o możliwościach PlayStation 5 oraz Xboxa Series X. W końcu wiele osób pamięta plotki o tym jakoby PS4 i XONE w 2013 roku miały oferować rozdzielczość 4K, bo FullHD to już po części było na poprzedniej generacji konsol. Jak to się skończyło – wiemy. Tym razem „kosmiczne” informacje o 8K i 120 klatkach na sekundę pochodzą od… Sony i Microsoftu. Naprawdę nowe sprzęty będą oferowały taką moc!

I teraz wyciągam swoją magiczną kulę i wróżę. Co jeśli już teraz mamy kilka ustawień graficznych, a w przyszłości będzie ich jeszcze więcej? Czy sprawi to, że gracze niedzielni się zniechęcą? A gdzież by tam. Nikt nawet nie będzie mówił o tym temacie. Ale wiem jedno – możliwe, że za rok będziemy cicho przeklinać pod nosem, gdy gra nam „chrupnie” i narzekać, że nie wybraliśmy innej opcji. A może jednak dobrze wybraliśmy? No właśnie. Nim się obejrzymy, konsole staną się jeszcze bardziej pecetami, już nie tylko ze względu na ich architekturę.

Jak teoretycznie zakładam ustawienia graficzne nowej generacji konsol? Czy moim zdaniem będziemy grali w 8K i 120fps? Nie ma na to oczywiście szans. Producenci będą balansować pomiędzy rozdzielczościami i płynnością lub pozwolą zadecydować graczom. Obstawiam, że możemy spodziewać się tym razem przynajmniej trzech ustawień graficznych gier:

  • 1080-1440p/90-120fps
  • 4K/60fps
  • 8K/30fps

Z czego wprost nie wierzę w to, że 8K będzie dostępne w każdej grze. Bardziej będzie to opcja zarezerwowana dla niewymagających indyków. No i jeszcze mogą się pojawić sytuacje, w których deweloper będzie chciał wycisnąć maksimum mocy z 4K, więc obetnie jakość do 30fps i nie pozwoli odzyskać pozostałych klatek.

Część twórców pewnie zdecyduje się dać nam wybór, a część wybierze za nas. Jeśli jednak dostaniemy wybór – przydałoby się to wszystko lepiej opisywać. Dodajmy jeszcze do tego HDR, który również nie jest dobrze tłumaczony kupującym telewizory. Teraz prawie każdy nowy telewizor 4K ma HDR. Problem jednak z tym, że wartość nitów różni się w modelach i tak dana gra na jednym telewizorze 4K będzie wyglądać znacznie lepiej niż na drugim, mimo tego, że oba ekrany mają HDR. Już widzę jak to wszystko razem komplikuje recenzowanie płynności czy rozdzielczości obrazu w grach na kolejnej generacji.