Doczekaliśmy się nowych wersji elektrycznego Audi E-Tron oraz E-Tron Sportback, czyli w skrócie tych z dopiskiem „S”.
Oba modele robią to, co do oznaczonych literką „S” samochodów Audi należy, a więc podbijają wydajność pierwotnych wersji. W obu przypadkach zapewniają wydajność 496 koni mechanicznych i 973 Nm momentu obrotowego przez osiem sekund w trybie doładowania (a nie 402 KM i 664 Nm). Z kolei podczas normalnej jazdy moc wzrosła o 50 KM i 35 Nm z 355 koni mechanicznych i 561 Nm momentu obrotowego.
Ta dodatkowa moc wariantów E-Tron S wynika z dodania silnika elektrycznego na tylnej osi, więc Audi postanowiło, że trzy silniki będą w sam raz. Ich para z tyłu pozwala również na wektorowanie momentu obrotowego, ale trzeba zaznaczyć, że ten z przodu działa tylko wtedy, gdy kierowca zażąda dodatkowej mocy lub gdy tylne koła stracą przyczepność.
Osiągi? Do 100 km/h modele E-Tron S rozpędzą się w 4,5 sekundy i w razie potrzeby dobiją maksymalnie do 210 km/h. Po stronie zasięgu nic się nie zmieniło – nadal w grę wchodzą 95 kWh pakiety akumulatorów.
Warto zaznaczyć, że w celu zwiększenia komfortu jazdy, modele są standardowo wyposażone w adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne. W zależności od trybu jazdy, system może zmienić wysokość jazdy nawet o trzy cale.
Kwestie fizyczne w porównaniu do standardowych modeli sprowadzają się do nowego przedniego zderzaka z większymi wlotami, bardziej widoczny dyfuzor z tyłu, szersze błotniki o 23 mm oraz standardowe 20-calowe felgi (via Motor1).