Dziś w nocy miał premierę 2.odcinek 3.sezonu Westworld, kolejnego hitu od HBO. Uważni widzowie mogli zauważyć dzisiaj niespodziewane cameo jednej z postaci znanych z Gry o Tron. O kogo chodzi?
W najnowszym odcinku Westworld cała akcja rozgrywa się na powrót w parku, choć w większości w pomieszczeniach technicznych. Bernard i Stubbs docierają do jednego z gabinetów, gdzie ten pierwszy poddaje się diagnostyce, by wykryć kolejne ubytki w pamięci. Wcześniej jednak obaj mijają dwóch, niepozornych techników, w których uważne oko widza może rozpoznać twórców Gry o Tron – Davida Benioffa i D.B. Weissa. Ale nie jest to najlepsze. W pomieszczeniach technicznych pełno jest dekoracji i hostów ubranych w średniowieczne wdzianka. Stubbs tłumaczy, że żywi pracownicy czekają na zwolnienia i jakoś muszą zabić sobie czas.
Kilku z nich postanawia wywieźć smoka do Kostaryki, gdzie mają kupca. A tym smokiem jest… Drogon. Tak, ten sam smok, który należał do Deanerys. Możemy więc przestać zastanawiać się, gdzie się podział po finale Gry o Tron. Raczej nie powinniśmy spodziewać się jakiegoś dalszego ciągu tego wątku, a pojawienie się smoka potraktujmy jako ciekawe cameo. Pokazuje to jednak, że Delos było w stanie nie tylko powielać ludzi i zwierzęta, ale i tworzyć fantastyczne istoty.
A może tym kupującym smoka jest Dolores? W końcu możemy odnaleźć wiele podobieństw między nią, a Matką Smoków? Może więc na koniec serialu Dolores lecąc na smoku spali swoich przeciwników? To byłoby tak bardzo niedorzeczne, że aż godne zobaczenia. Niektórzy fani już piszą, że super by było, gdyby w końcu okazało się, że akcja Gry o Tron była tak naprawdę jedną z atrakcji przygotowanych przez Delos.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News