Co nowego w luksusowym Lexusie na 2020 rok? Czy aktualizacja tego coupe to tylko delikatne zmiany, czy coś poważniejszego? Sprawdźmy!
Na pierwszy rzut oka tak naprawdę niewiele zmieniło się w kwestii nadwozia. Producent postarał się o dwa nowe kolory lakieru oraz nowy projekt 20-calowych felg aluminiowych, które można wymienić na 21-calowy wariant. Jednak większe zmiany poczyniono na szczęście tam, gdzie nie sięga nasz wzrok.
Dolne ramiona zawieszenia są teraz aluminiowe, podczas gdy wydrążone stabilizatory i mocniejsze sprężyny zrzuciły z ogólnej wagi ponad 10 kilogramów. Tylne stabilizatory są z kolei sztywniejsze niż przedtem, aby poprawić stabilność podczas skręcania, podczas gdy większy skok amortyzatorów pozwala poprawić komfort.
Dalsze ulepszenia w prowadzeniu pojazdu wynikają z poprawek oprogramowania. Aktywny asystent pokonywania zakrętów dba o manewr poprzez wektorowanie momentu obrotowego, a kalibracja tylnych kół i układów kierowniczych dorzuciła swoje trzy grosze.
Czytaj też: Spójrzcie na nowe logo Volkswagena w rzeczywistości
Tak jak poprzednio, Lexus LC jest dostępny z dwoma silnikami – 3,5-litrową hybrydą V6 o pojemności 349 KM i 5,8-litrową jednostką V8 o mocy 458 KM. Ten ostatni jest zaprzężony z 10-biegową automatyczną skrzynią biegów. Hybryda z kolei ma parę zestawów biegów, aby imitować wrażenie 10 przełożeń. Wersja benzynowo-elektryczna może jechać w trybie pełnego EV z prędkością do 80 km/h.
Wewnątrz z kolei Lexus ulepszył system audi-nawigacyjny, w którym 10,3-calowy wyświetlacz oferuje teraz kompatybilność zarówno z Apple CarPlay, jak i Android Auto w standardzie. Dostępne są teraz też dwa nowe wykończenia wnętrz. Ceny za tą nowinkę zostaną potwierdzone nieco bliżej przewidywanej daty premiery w lipcu 2020 roku.