Zakazy handlu wymierzone w chińskie firmy miały najmocniej uderzyć w Huaweia. Od pewnego czasu słyszymy, że jest zupełnie odwrotnie, bo na wojnie Donalda Trumpa tracą najwięcej firmy amerykańskie. Do listy firm domagających się zezwolenia na handel z chińskim gigantem dołącza Qualcomm.
Huawei ma się dobrze i zarobią na tym firmy spoza USA
Huawei musi znaleźć solidnego dostawcę układów do smartfonów z łącznością 5G. To efekty planowanego zakończenia produkcji układów Kirin przez TSMC. Możemy być pewni, że będzie się to wiązało z ogromną inwestycją, która dla wybranej firmy będzie bardzo dużym zastrzykiem finansowym.
Czytaj też: Donald Trump wygrał bitwę. Huawei Mate 40 ostatnim smartfonem z układem Kirin?
Qualcomm zaznacza, że jeśli Stany Zjednoczone nie zdejmą zakazu handlu z chińską firma, Huawei ze swoimi pieniędzmi pójdzie do MediaTeka lub Samsunga. A jak mówi amerykański producent miliardy dolarów mogłyby spłynąć do Stanów Zjednoczonych.
Huawei to szansa na większe udziały w rynku 5G
W II kwartale 2020 roku Huawei był największym producentem smartfonów na świecie. Ale amerykańskiego producenta układów do urządzeń mobilnych byłby to partner idealny.
Dla Qualcommu to szansa na znaczne zwiększenie udziałów na rynku urządzeń działających w sieci 5G. Firma jasno zaznacza, że chciałaby sprzedawać swoje produkty każdemu, włączają w to Huaweia.
Zakazujemy, zezwalamy, albo… pół na pół?
Częściowe zezwolenia na handel z Huaweiem to swego rodzaju dyskryminacja dla amerykańskich firm. Chińczycy mogą korzystać z procesorów Intela i systemu Windows w swoich laptopach. To niesprawiedliwe dla Qualcommu oraz Google’a, którym z miesiąca na miesiąc przechodzą koło nosa bardzo duże pieniądze tracone ze względu na brak potencjalnej współpracy z Huaweiem.
W tym momencie każda amerykańska firma, która otrzyma specjalne zezwolenie może czuć się wyróżniona, ale jednocześnie inne firmy mogą czuć się mocno poszkodowane.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
