Morze Beringa jest pokryte mniejszą ilością lodu niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 5500 lat. Oczywistym jest, że stoją za tym zmiany klimatu napędzane działalnością człowieka.
Zazwyczaj kiedy lód topnieje w obrębie Oceanu Spokojnego, dochodzi do uwolnienia słodkiej wody i składników odżywczych do wody morskiej. Zmiana czasu i miejsca tego zjawiska mogą wpływać na zakwitanie fitoplanktonu, a tym samym zaburzać cały ekosystem Morza Beringa.
Aby przekonać się, jak kształtowały się ilości lodu w tym obszarze na przestrzeni ostatnich lat, naukowcy przeprowadzili analizę gleby i roślinności z wyspy św Mateusza u wybrzeży Alaski. Skupili się na próbce torfu, która zawiera szczątki roślin sprzed 5500 lat do chwili obecnej. Na zmiany w objętości lodu wskazują m.in. stężenia dwóch izotopów tlenu – tlenu-16 i tlenu-18.
Czytaj też: Przekonajcie się, jak zmiany klimatu wpływają na ludzkie ciało
Autorzy badania przeanalizowali stosunki tych izotopów w warstwach torfu. Wykorzystali model IsoGSM do wygenerowania symulacji komputerowych z wykorzystaniem ogólnego modelu cyrkulacji. Analizy wykazały, że obecne poziomy pokrywy lodowej są najniższe od co najmniej 5500 lat. Artykuł opublikowany na łamach Science Advances sugeruje nawet, iż do 2050 roku na Morzu Beringa może zabraknąć lodu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News