Miniony tydzień obfitował w wiele interesujących wiadomości wprost ze świata nauki. W dzisiejszym podsumowaniu będzie m.in. o ogromnych czarnych dziurach, młodych tyranozaurach i przypominających ludzi robotach.
Problemy ze snem w czasie pełni to norma. Jak to możliwe?
Jeśli w kończącym się tygodniu doświadczyliście problemów z zaśnięciem lub budziliście się w środku nocy z nie do końca zrozumiałego powodu, to najprawdopodobniej winowajcą był… Księżyc. Naukowcy odkryli bowiem, że nasza nocna (nie)aktywność może podlegać zaskakującym wahaniom wynikającym z aktualnego cyklu księżycowego. Pierwsza pełnia tego roku, która miała miejsce w czwartkowy wieczór, była najlepszym tego przykładem.
Czarne dziury mogą być tak wielkie, że trzeba było wymyślić dla nich nową kategorię
Poza czarnymi dziurami istnieją też takie, które określa się mianem supermasywnych. To jednak nie koniec stopniowania, ponieważ 10-krotnie większe od nich obiekty to ultramasywne czarne dziury. I jeśli wydaje Wam się, że nie ma większych czarnych dziur, to jesteście w błędzie. Wynika to z faktu, iż ustanowiono nową kategorię, zwaną skrótowo SLAB. Są to niesłychanie ogromne czarne dziury o masach co najmniej 100 mld razy większych od masy Słońca.
Czytaj też: Co, gdyby An-225 Mrija był samolotem pasażerskim?
Czytaj też: Nie uwierzycie, jak najsuchsza pustynia zmieniła się życiodajną oazę
Globalne ocieplenie postępuje tak szybko, że sprawdzają się najgorsze scenariusze
W ciągu ostatnich 30 lat topnienie lodu występującego na Ziemi przyspieszyło tak bardzo, że sprawdzają się założenia najczarniejszego scenariusza dotyczącego ocieplania klimatu. Postępujące topnienie lodu przyczynia się do napędzania globalnego ocieplenia i pośrednio wpływa na wzrost poziomu morza. To z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia powodzi w społecznościach nadmorskich. Co gorsza, bieguny północny i południowy ocieplają się ponad dwukrotnie szybciej niż pozostałe obszary naszej planety.
Młode tyranozaury wyglądały zaskakująco uroczo
Dorośli przedstawiciele gatunku Tyrannosaurus rex z pewnością nie należeli do najmilej wyglądających zwierząt w historii. Ich młode były jednak całkiem urocze. I choć w pełni rozwinięty tyranozaur miał niemal 10 metrów długości, a więc był prawdziwym gigantem, to jego potomstwo było znacznie mniej imponujących rozmiarów. Jaja składane przez samice miały ok. 40 centymetrów długości. Młode osobniki przypominały z kolei wielkością średnich rozmiarów psy.
3 turystów wykona lot na ISS. Poznaliśmy cenę takiej atrakcji
Kosmiczna turystyka wydawała się do niedawna kwestią rodem z science-fiction, ale wygląda na to, że już wkrótce może stać się ona normą. Crew Dragon od SpaceX ma bowiem polecieć na ISS, transportując tam cztery osoby. Wśród załogi misji Ax-1 znajdzie się Mark Pathy i Larry Connor (przedsiębiorcy z Ameryki Północnej). Skład uzupełnią: były pilot izraelskich sił powietrznych Eytan Stibbe oraz astronauta Michael López-Alegría. Pierwsza trójka będzie musiała zapłacić za tę niewątpliwą przyjemność, a koszt przelotu ma wynieść 55 milionów dolarów za osobę.
Powstaną tysiące humanoidalnych robotów. Ich twórca sądzi, że kiedyś uzyskają prawa wyborcze
Hanson Robotics, czyli firma stojąca za projektem robota Sophia, twierdzi, że masowa produkcja tych humanoidalnych maszyn ma objąć cztery modele. Przypominające ludzi roboty miałyby pomóc w walce z samotnością osobom, które cierpią w związku z odizolowaniem społecznym wynikającym z panującej pandemii. David Hanson, szef wspomnianej firmy, zapowiedział kiedyś, że do 2045 roku dojdzie do pierwszych ślubów ludzi z robotami.
Czytaj też: Ultradźwięki umożliwiły „pobudkę” dwóch pacjentów pogrążonych w śpiączce
40 tysięcy lat leżał w wiecznej zmarzlinie. Teraz nosorożec włochaty ujrzał światło dzienne
Nosorożce włochate były w przeszłości powszechnie spotykane na terenie Starego Kontynentu. Występowały one nawet w dzisiejszej Wielkiej Brytanii, obejmując swoim zasięgiem kraje odległej Azji, m.in. Chin czy Korei Południowej. Odnaleziony w wiecznej zmarzlinie osobnik miał niecałe 2,5 metra długości, a w momencie śmierci liczył ok. 3-4 lat. Jego szczątki odkryto na terenie Jakucji, w pobliżu rzeki Badiaricha. Szczątki pochodzą sprzed ok. 40 tysięcy lat.
Co z życiem na Wenus? Przeprowadzono nowe obserwacje
Przed kilkoma miesiącami głośno zrobiło się na temat śladów potencjalnego życia występującego w atmosferze Wenus. Za odkryciem miał stać m.in. nasz rodak. Dzięki nowym obserwacjom naukowcy doszli jednak do wniosku, iż wcześniejsze badania doprowadziły do wykrycia nie fosfin, lecz… dwutlenku siarki. Związek ten jest trzecim najpowszechniejszym występującym w atmosferze Wenus. Warto podkreślić, iż nie wiąże się go z żywymi organizmami.
Ludzie są coraz bardziej narażeni na problemy ze wzrokiem. Nie uwierzycie, dlaczego
Analizy przeprowadzone przez naukowców z University College London wykazały, iż osoby mieszkające w bardzo zanieczyszczonych obszarach są o 8% bardziej narażone na nieodwracalną utratę wzroku. Określa się ją mianem zwyrodnienia plamki żółtej. Co ciekawe, zanieczyszczenie powietrza już wcześniej było uznawane m.in. za czynnik potęgujący ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera, Parkinsona, jaskry czy udarów mózgu.
Na Antarktydzie znaleziono nietypowy minerał. Taki sam odkryto na Marsie
Żółto-brązowy minerał, zwany jarosytem, może powstać, kiedy ma dostęp do wody oraz kwasowego środowiska. Takie czynniki nie wydają się szczególnie powszechne na Marsie. Jedna z teorii zakładała, jakoby przed miliardami lat powierzchnia Czerwonej Planety została pokryta lodem, pod którym znajdowały się m.in. siarczany, potas i żelazo. Jej potwierdzeniem może być odkrycie dokonane niedawno na terenie Antarktydy. To właśnie tam, na głębokości ok. 1600 metrów, znaleziono jarosyt.
