Niecodzienna taktyka, ale może jednak skuteczna? BAC ujawnił limitowaną edycję swojego flagowego Mono (Mono One), którą sprzeda tuż przed debiutem jego nowej generacji.
Brytyjski producent samochodów sportowych obecnie przygotowuje się do zaprezentowania modelu nowej generacji na targach motoryzacyjnych w Genewie. Jednak to najwidoczniej nie przeszkodziło mu w stworzeniu wyjątkowej wersji Mono, jaką jest Mono One, które uczci koniec produkcji Mono pierwszej generacji.
Mono został wprowadzony na rynek w 2012 roku jako ultralekki rywal dla Ariel Atom i Caterham 620R, czyli typowych modeli do zabawy.
BAC nazywa Mono One „prawdziwym przedmiotem kolekcjonerskim”, który „kończy jedną z najbardziej niezwykłych epok w brytyjskiej historii motoryzacji”. Nic dziwnego, bo w planach są tylko trzy egzemplarze, każdy pomalowany w jednym z trzech charakterystycznych dla firmy kolorów – białym, czarnym i czerwonym.
Wszystkie trzy samochody wycenione na 158950 funtów mają odsłonięte nadwozie z włókna węglowego, wykonane na zamówienie lekkie koła w kontrastowej kolorystyce i naszywki charakterystyczne dla danego modelu samochodu.
Napęd? Identyczny, jak w przypadku modeli Mono. Mowa więc o wolnossącej jednostce o pojemności 2,5 litra i czterech cylindrach (to silnik Ford Duratec), który wytwarza 305 KM, rozpędzając samochód o wadze 580 kg do 96,5 km/h w zaledwie 2,8 sekundy.