Słynny miliarder jest zdania, iż zakończenie pandemii – w porównaniu z rozwiązaniem problemu zmian klimatycznych – jest bardzo, bardzo łatwe.
Osiągnięcie zerowej emisji netto gazów cieplarnianych, oznacza zmniejszenie produkcji do poziomu, w którym pochłaniamy z atmosfery podobną ilość gazów, co do niej emitujemy. Jednym ze sposobów jest sadzenie drzew, które pobierają dwutlenek węgla za pośrednictwem swoich liści.
Czytaj też: Globalne ocieplenie postępuje tak szybko, że sprawdzają się najgorsze scenariusze
Czytaj też: Jak zmiany klimatu przyczyniły się do wybuchu pandemii?
Czytaj też: Czy usunięcie CO2 z atmosfery rozwiąże problem globalnego ocieplenia?
Odnawialne źródła energii, takie jak wiatr i słońce, mogą nam pomóc w dekarbonizacji energii elektrycznej, ale wykorzystywanie węgla odpowiada za mniej niż 30% wszystkich emisji, więc nie rozwiąże to całego problemu. Zdaniem Gatesa potrzebne są zdecydowane działania rządów, które rozpoczną zakrojone na szeroką skalę badania i wesprą inwestycje tak, by ceny ekologicznych usług i produktów stały się zachęcające.
Bill Gates nadal korzysta z prywatnych odrzutowców, choć nawołuje do zmniejszenia konsumpcji
Gates sądzi, że zmniejszenie konsumpcji nie rozwiąże problemu i najważniejsze będzie działanie zarówno polityków, jak i potencjalnych klientów, którzy „zagłosują” portfelami.
Czytaj też: Szczepionka AstraZeneca może zahamować pandemię COVID-19. Skąd więc kontrowersje?
Czytaj też: Ten zielony piasek ma pomóc w walce z globalnym ociepleniem
Czytaj też: Pandemia doprowadziła do wyludnienia miast, ale co dalej?
Z drugiej strony, tego typu apele wydają się dość kuriozalne, kiedy weźmiemy pod uwagę, że miliarder lata prywatnym odrzutowcem, a jego firma nie ma szczególnie ekologicznej przeszłości. Rozmówca przekonuje jednak, że jest orędownikiem zmian i ponosi koszty swoich działań. Jest również optymistą i wierzy, iż nadal możemy zapobiec globalnemu ociepleniu.