Program Operacyjny Polska Cyfrowa miał likwidować białe plamy na mapie polskiego Internetu. I zazwyczaj założenia programu są bardzo dobrze realizowane. Czasem jednak w miejscu niewielkiej białej plamy pojawia się nieduża szara dziura, bo z Excela wyparował pojedynczy adres.
Miał być światłowód, jest Neostrada do 10 Mb/s
Na historię Pana Pawła trafiłem dosyć przypadkowo na Twitterze. Od razu wydała mi się ciekawa, bo mogła mieć bardzo wiele rozwiązań. To historia typowej polskiej rodziny, która w dzisiejszych czasach została zmuszona do zdalnego funkcjonowania. Do pracy rodziców i nauki dzieci niezbędne jest połączenie z Internetem. Te od czterech lat zapewnia Neostrada w Orange w opcji do 10 Mb/s. Ale z racji sporej odległości od centrali, realnie mówimy o 3-5 Mb/s. O ile dzień dopisze.
Taki dostęp do Internetu miał być sytuacją przejściową. Kiedy w 2016 roku zawierana była pierwsza umowa z Orange, wiadomo było że miejscowość będzie objęta budową szybkiego dostępu do Internetu w ramach II edycji Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa (POPC2).
I faktycznie po pewnym czasie Internet na ulicy się pojawił. Pan Paweł dowiedział się o tym przypadkiem, trafiając na sieć Wi-Fi sąsiada o nazwie Orange Światłowód. Okazało się, że do szybkiego Internetu podłączeni zostali mieszkańcy numerów nieparzystych. Czyli jedna strona ulicy. Oczywiście przeciwna. A żeby było ciekawej, łącza zostały doprowadzone do kilku działek z numerami parzystymi. Ale są to głównie działki puste i nie zamieszkałe.
Orange podłączył to, za co dostał pieniądze
Dokładnie takie były wyjaśnienia Orange po kontakcie ze strony Pana Pawła. Również to samo usłyszałem od rzecznika prasowego Pomarańczowych.
Cały program POPC jest realizowany na zasadzie przetargu. To bardzo długi proces ciągnący się całymi latami. Firma wygrywająca konkurs otrzymuje dofinansowanie na budowę sieci na wskazanym obszarze. Podłączane są adresy znajdujące się w rejestrach krajowych i dokładnie tak było w tym przypadku. Orange dostał listę adresów i pieniądze na ich podłączenie. Zlecenie wykonał zgodnie z wszelkimi przepisami. Tylko dlaczego adres, na którym dom stoi nie od wczoraj, został pominięty?
Czytaj też: Czarne smartfony były nudne? To teraz są kolorowe i takie same
Nie ma takiego adresu. Dlaczego?
Skontaktowałem się z Biurem Obsługi Orange żeby dowiedzieć się, czy we wskazanym adresie jest możliwe podłączenie światłowodu. Szczególnie, że jak możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu, tuż za płotem stoi słup, z którego wystarczy dociągnąć kabel do domu. Otrzymałem informację, że taki adres nie istnieje. Gdybym nie widział zdjęcia z numerem domu oraz gdyby nie fakt, że jest tam już Internet Orange, może bym uwierzył.
Programy, w których pracownicy Orange mogę sprawdzić adresy z planowaną instalacją światłowodu opiera się na rejestrach przygotowanych przez UKE, na podstawie danych z rejestrów adresów gmin. Więc tak jak w ramach POPC2 dom Pana Pawła został pomięty, z tego samego powodu nie ma go też w bazie planów budowy Orange.
Czytaj też: Test Sharp Aquos V – tani smartfon ze Snapdragonem 835
Skontaktowałem się więc z Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC) odpowiedzialnym za POPC2. Z informacji jakie uzyskałem wynika, że konkurs w ramach II etapu POPC był ogłoszony w 2016 roku i opierał się na bazie adresów z 2015 roku. Bazę przygotowuje GUS na podstawie danych gmin, a dodatkowo uzupełnia ją rejestr Głównego Geodety Kraju.
Gdyby Pan Paweł zaczął budować dom w 2018 lub 2019 roku, to w pełni bym całą sytuacją zrozumiał. Tymczasem mówimy o bazie adresowej aktualnej na dzień 31 grudnia 2015 rok. Pozwolenie na budowę domu zostało uzyskane w styczniu 2014 roku, budowa ruszyła we wrześniu, a w czerwcu 2015 roku został przyznany numer porządkowy nieruchomości (nieszczęśliwie parzysty).
Dom widmo i światłowód budowany na podstawie Excela
Na podstawie powyższych dat widzimy, że budowa domu ruszyła jeszcze przed rozpoczęciem POPC2. Tymczasem adres nie załapał się zarówno do głównego etapu budowy, jak i etapów uzupełniających. Co roku na podstawie bazy adresów sprawdzane są dodatkowe białe punkty, które są sukcesywnie uzupełniane.
Okazuje się, że adres do dzisiaj nie figuruje w żadnych bazach, choć dom jest zamieszkały już od dłuższego czasu i nie od wczoraj jest opłacany podatek od nieruchomości.
Ciężko jest winić Orange i CCPC za budowę dostępu do Internetu na podstawie Excela. Ale ktoś winę za jego wybrakowanie ponosi. Wszystkie tropy prowadzą do miejscowej gminy.
W piątek gmina zapewniała, że adres znajduje się w rejestrach, ale sprawa będzie jeszcze weryfikowana.
Czy da się w jakiś sposób rozwiązać kwestię Internetu?
Cześć z Was zapewne może powiedzieć – przecież można skorzystać z usług innego dostawcy. W dużym mieście może i tak. W małej miejscowości bywa z tym różnie. W tym konkretnym przypadku, ale podobnie dzieje się w różnych miejscach kraju, alternatywy nie ma. Jeśli na małym obszarze konkurs w ramach POPC wygrywa jeden operator, szczególnie taki gigant jak Orange, pozostali dostawcy zwijają się z rynku. Bo nie są w stanie z nim konkurować.
CPPC ma w tej sytuacji związane ręce. A przynajmniej póki baza adresowa nie zostanie prawidłowo uzupełniona. Ile może to potrwać? Zapewne długo. A ręczne dopisanie adresu (chyba?) nie wchodzi w grę. CPPC odsyła w tej sytuacji do Orange, który faktycznie mógłby podłączyć dom do Internetu w ramach własnych zasobów, niepowiązanych z POPC.
Orange może, ale musi chcieć. A z tym bywa różnie. Widziałem wiele podobnych sytuacji, kiedy konieczne było podpięcie domu do łącza na ulicy. Zazwyczaj kończyły się notatką montera o konieczności przeciągnięcia wielu metrów kabla i nieopłacalności inwestycji. Odpowiednio… zdeterminowani klienci czasami stawiali na swoim. Po 5 lub 6 wizytach montera.
Na chwilę obecną sytuacja Pana Pawła wygląda źle. A na domiar złego prędkość Internetu na łączu spadła w ostatnich dniach poniżej 1,5 Mb/s. Jeśli cokolwiek zmieni się w tej sprawie, wiadomość będzie aktualizowana.
Co możesz zrobić, jeśli Twój adres w podobny sposób został pominięty?
Doświadczenia tej historii mogą być pomocne dla innych. Jeśli Twój dom w podobny sposób został pominięty, zacznij od kontaktu z operatorem. Jeśli w jego bazach adres nie jest widoczny, udaj się do gminy w celu sprawdzenia, czy adres znajduje się w rejestrach. Jeśli się w nich znajdzie, będzie mógł zostać podłączony do sieci w ramach uzupełnienia.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News