Każdy ma pewnie nawet niewielkie pojęcie, co zimno robi z akumulatorami. Te z kolei są kluczowe w przypadku elektrycznych samochodów, więc rzućmy okiem na mały test z udziałem Modelu 3 Tesli.
Wpływ niskich temperatur na kwestie akumulatorów zna zapewne każdy, kto w zimie ucinał sobie krótkie przejażdżki przez dłuższy czas. W skrócie i pomijając kwestie większej mocy potrzebnej dla rozrusznika? Zimno przyspiesza „efekt wampira” w przypadku akumulatorów, które tracą nieustannie tracą poziom naładowania.
O ile konwencjonalny samochód poradzi sobie z tym problemem, to ten dla elektrycznych jest już znacznie większy. Przecież na ładunkach z akumulatorów one jeżdżą! Dlatego za ciekawy możemy uznać test, w którym ktoś sprawdził skuteczność Modelu 3 Tesli.
W skrócie? Z racji zimna tracił około 35%, a całe to zimno sprowadzało się do jazdy w temperaturze od około -7 do -12 stopni Celsjusza.