Czyngis-chan władał jednym z największych imperiów w historii, co nie zmienia faktu, że jego życie było pełne tajemnic, które do dziś próbują rozwikłać historycy.
W 1227 roku, czyli w momencie śmierci Czyngis-chana, Imperium Mongolskie był 2,5-krotnie większe od Cesarstwa Rzymskiego. Co więcej, średnio 1 na 200 mężczyzn może być potomkiem tego legendarnego władcy.
Czytaj też: To wideo pokazuje, jak długa jest historia Ziemi
Czytaj też: Skąd archeolodzy wiedzą, gdzie prowadzić wykopaliska?
Czytaj też: Jakie było największe imperium w historii?
Okoliczności jego śmierci są jednak na tyle nieznane, iż na przestrzeni lat zrodziło się wiele mitów na ten temat. Niektóre sugerują atak ze strony księżniczki z ludu Tangutów, inne – trafienie strzałą, która doprowadziła do infekcji, a kolejne za przyczynę śmierci Czyngis-chana podają upadek z konia.
Czyngis-chan zmarł w 1227 roku, a miejsce jego pochówku pozostaje nieznane
Nowe badania poświęcone tej kwestii sugerują jednak zupełnie inny scenariusz: chorobę zakaźną, która wykończyła władcę Imperium Mongolskiego. Archiwalne teksty, opisujące wydarzenia z 18-25 sierpnia 1227 roku, zawierają informacje o kilkudniowej gorączce, na którą cierpiał Czyngis-chan. Na podstawie danych dotyczących ówczesnych realiów, naukowcy wysnuli tezę, jakoby winowajcą była dżuma.
Czytaj też: Najstarsza bitwa Europy? Archeolodzy mają nową teorię
Czytaj też: Prehistoryczny szkielet z Niemiec dostarcza informacji o naszych przodkach
Czytaj też: 7 największych zagadek archeologii
Oczywiście tego typu słowa opierają się w dużej mierze na przypuszczeniach. Rozwiązanie zagadki z pewnością byłoby łatwiejsze, gdyby badacze mieli dostęp do szczątków Czyngis-chana, jednak miejsce jego pochówku pozostaje nieznane. Trzeba natomiast przyznać, że hipoteza związana z dżumą wydaje się sensowna.
