Jako że potrzeba jest matką wynalazku, ta „maseczka samochodowa” nie powstała bez przyczyny. To nic innego, jak przeciwwirusowe filtry kabinowe Kurumaku Hondy.
Filtry kabinowe Kurumaku
Filtry Kurumaku kosztujące około 230 zł są instalowane na górze filtra powietrza w kabinie i działają jak maska na nasze twarze, zapobiegając rozprzestrzenianiu się wirusów. Nic dziwnego, że Honda stworzyła takie coś właśnie dziś, kiedy coraz częściej wspomina się o nowych mutacjach koronawirusa.
Czytaj też: Pierwszy raz wydania hatchback Honda Civic 2022 przed obiektywem
Czytaj też: Czy Honda Civic 2021 zachowa manualną skrzynię biegów?
Czytaj też: Patenty wyjawiły nowego sedana Honda Civic
Wedle filtry kabinowe Kurumaku wyłapują cząsteczki wirusa dzięki specjalnej powierzchni, która zmniejsza ich rozmiar i zabija je w tym procesie. Antywirusowe właściwości Kurumaku zawdzięcza obróbce chemicznej fosforanem cynku i tak, to ta sama, która jest również stosowana do zapobiegania rdzewieniu pojazdów.
Na tle konkurencyjnych rozwiązań Honda wyróżniła Kurumaku tym, że filtr zamiast zapobiegać przedostawaniu się wirusów do samochodu, zabija je wewnątrz kabiny, co chroni nas dodatkowo m.in. po wejściu do samochodu z zakupów. Honda uważa, że Kurumaku może usunąć 99,8 procent kropelek wirusa unoszących się w samochodzie w ciągu 15 minut od włączenia recyrkulacji powietrza.
Czytaj też: Produkcja Honda Civic Type R zatrzymana. Jaki jest tego powód?
Czytaj też: Spójrzcie na prototyp Hondy Civic nowej generacji
Czytaj też: Zdjęcia prototypu Hondy Civic Si nowej generacji
Obecnie wytrzymujący rok albo 15000 km filtr jest dostępny tylko dla samochody N-Box, a jego dostępność w innych wersjach i na innych rynkach pozostaje nieznana.
