Chociaż samochody napędzane wodorem można zliczyć na palcach obu dłoni, niektórzy odważni producenci próbują wejść na ten niepewny grunt, jak np. australijska firma H2X.
H2X Australia dało o sobie znać światu, twierdząc, że stworzyło kilka prototypowych pojazdów z ogniwami paliwowymi, a na dodatek skutecznie powiększa swoją siłą roboczą z celem zatrudniania 5000 pracowników do 2025 roku. Gwoli ścisłości – teraz H2X daje pracę 70 ludziom.
H2X została założona przez weteranów branży, Brendana Normana i Chrisa Reitza, którzy wraz ze swoim skromnym zespołem chcą wprowadzić luksusowego sedana do Chin już za rok i wyjątkowego SUVa Snowy w latach 2022/2023. Najpierw jednak stację wodoru muszą być w Austrii powszechniejsze (via New Atlas).

To właśnie ten SUV interesuje nas najbardziej, bo ma to być samochód napędzany wodorowymi ogniwami paliwowymi. Jego układ napędowy na przednie koła będzie zapewniał moc maksymalnie 255 koni mechanicznych i zasięg do 650 km z 5 kilogramami wodoru przechowywanymi w zbiornikach wysokim bezpieczeństwie przy ciśnieniu 700 barów.
Czytaj też: Pierwsza hybryda Maserati. Znamy datę premiery Ghibli Hybrid

Firma H2X twierdzi, że jej SUV będzie miał adaptacyjny tempomat, automatyczne hamowanie awaryjne, asystenta zmiany pasa ruchy, rozkład siły hamowania, fotele elektryczne, 13-calowy ekran informacyjno-rozrywkowy z Android Auto i Apple CarPlay, a także ośmiogłośnikowy system dźwiękowy.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News