Ze zdziwieniem patrzę, jak kolejne serwisy robią sensację z firmy Huawei, która stworzy rozwiązania dla hodowców świń. To w końcu idealny przykład wykorzystania sieci 5G.
Huawei nie zarabia, więc idzie w hodowlę świń? Litości…
Narracja polskich i zagranicznych serwisów jest zgodna – Huawei ma problemy na rynku smartfonów, czeka go niewiadoma przyszłość na rynku telekomunikacyjnym, więc stworzy rozwiązania dla hodowców świń. No naprawdę, sensacja!
Czytaj też: Wdrożenie 5G w Europie nie działa. Krytyka szefa Ericssona
Rozwiązania Huaweia mają pomóc hodowcom w zarządzeniu trzodą. Algorytmy sztucznej inteligencji będą rozpoznawać konkretne osobniki i śledzić ich zachowanie. Co robią, kiedy jedzą, jak jedzą, ile jedzą, czy nic im nie dolega, czy żadne pasożyty nie mają żadnych zmian skórnych… To wszystko naprawdę nie powinno nikogo dziwić.
Czytaj też: Huawei pokazał mi jak wykorzystać 5G w praktyce
To będzie modelowe wykorzystanie sieci 5G. W końcu!
Narracja o szybkim Netflixie dzięki sieci 5G już nikogo nie rusza. Potrzebujemy konkretnych przykładów realnego wykorzystania nowej technologii. I kiedy Huawei chce to zrobić, mamy wielkie zdziwienie.
Nie raz już powtarzałem, że to właśnie rolnictwo może być największym beneficjentem sieci 5G, Rolnicy nie boją się nowych rozwiązań, potrzebują ich i chętnie z nich skorzystają.
Czytaj też: Sieć 5G w wojsku. Tylko jedna armia w Europie nad nią pracuje
Miałem okazję swego czasu rozmawiać z przedstawicielem Huaweia, który podał mi bardzo podobny przykład wykorzystania sieci 5G. Tylko zamiast świń, w roli głównej mieliśmy ryby. Dzięki specjalnym kamerom, które w czasie rzeczywistym przekazują obraz wysokiej jakości i algorytmom, który go analizuje, możliwe było zwiększenie efektywności hodowli. Analiza zachowań ryb pomogła w dopasowaniu pór karmienia. Ryby nie dostają jedzenia o stałej porze, a tylko wtedy, kiedy faktycznie są głodne. Co pozwoliło ograniczyć marnowanie karmy i wprowadzić realne oszczędności. Dodatkowo zamontowane czujniki potrafią wykryć choroby skórne, które prowadziły do wymierania części ryb.
Dokładnie to samo Huawei zapewne zrobi w przypadku hodowli świń. Dlatego też nie widzę tu kompletnie żadnych powodów do zdziwienia. Tak, firma musi szukać nowych sposobów na zarabianie pieniędzy, ale w tym przypadku robi to w sposób, który warto podkreślać.