Reklama
aplikuj.pl

Hyundai znalazł wsparcie w produkcji elektrycznych samochodów u Rimac Automobili

Hyundai szuka wsparcia kosztującego 90 milionów dolców u Rimaca
Hyundai szuka wsparcia kosztującego 90 milionów dolców u Rimaca

Rimac dorobił się technologii, która zdecydowanie może odmienić przyszłość elektrycznych samochodów. Widać to po tym, że udziały wykupiło w tej firmie Porsche AG, czy Automobili Pininfarina (dla swojej Battisty), a teraz do tego zacnego grona dołączył Hyundai oraz Kia, którzy wspólnie zainwestowali w Rimac Automobili 90 milionów dolarów.

Czytaj też: Tak – olej silnikowy z bananów jest okropny

Wszystko oczywiście po to, aby w przyszłości wyjść na takiej inwestycji na plus, co zarówno Kii, jak i Hyundaiowi ma zapewnić premiera sportowego samochodu elektrycznego spod marki N oraz wysokowydajnego samochodu Genesis na ogniwach paliwowych. Sam Rimac zamierza się z kolei stać wiodącym dostawcą komponentów elektryfikacyjnych poziomu 1 w branży, ale ten szybki postęp oznacza również, że jego założyciel prawdopodobnie nie utrzyma większościowego udziału w firmie. Co nie jest aż tak zaskakujące po tym, co Mate Rimac powiedział serwisowi Road and Track latem ubiegłego roku:

Dziś nadal jestem większościowym udziałowcem na poziomie 52 procent. Największym udziałowcem obok mnie jest Grupa Camel. W ubiegłym roku zainwestowała 30 milionów euro, przez co ma 19 procent. Ta jest największym producentem baterii w Azji. Pozostałe udziały są własnością inwestorów A-rounds, a teraz Porsche AG. Staram się pozostać większościowym akcjonariuszem, ale nie jestem pewien, jak długo tak pozostanie, ponieważ jestem tutaj, aby rozwinąć najmocniej firmę. Nie jestem osobiście motywowany pieniędzmi, ale zrobię to, co najlepsze dla Rimac, co oznacza, że ​​w pewnym momencie spadnę poniżej progu 50 procent.

Ta nowa inwestycja Hyundaia prawdopodobnie sprawiła, że założyciel Rimac spadł poniżej 50% udziałów, co oznacza, że musi liczyć się jeszcze bardziej z pozostałymi udziałowcami.

Czytaj też: Type 64 #03 to najstarsze na świecie Porsche. Teraz wpadnie na aukcje

Źródło: Road and track