„W 2020 roku uwolnimy swoje karty graficzne” – takim to zdaniem Intel zapowiedział swój nowy rozdział na rynku za pomocą zapowiedzi na Twitterze.
I szczerze mówiąc, o samych kartach graficznych nie wiemy specjalnie dużo, choć coś tam do nas już dotarło. Mowa dokładnie o prototypie sprzed kilku miesięcy, o którym rozmawiano podczas ISSC w San Francisco. Wynika z niego, że Intel nie będzie celował w segment HEDT, a raczej ten budżetowy i średni za pomocą energooszczędnych układów. Nie jest to specjalnie dobra informacja, ale te plany mogą się zmienić. Wszystko przez to, że ujawniona tam architektura jest punktem wyjścia dla inżynierów, a nie ścisłym schematem. Wydaje mi się jednak, że na rewolucję wydajnościową nie mamy co liczyć. Wskazuje na to nawet zdanie w poniższym filmie „that’s just the beginning”.
We will set our graphics free. #SIGGRAPH2018 pic.twitter.com/vAoSe4WgZX
— Intel Graphics (@IntelGraphics) 15 sierpnia 2018
Sama zapowiedź nie była też specjalnie zaskakująca, bo już wcześniej, były już CEO firmy wskazał właśnie na 2020 rok. Przypomnijmy, że rdzenie graficzne Intela przeznaczone do dedykowanych kart graficznych powstają pod okiem Raji Koduriego, który ostatnio przyjmuje do swojej ekipy ikony rynku graficznego z przeszłości. Miejmy nadzieję, że wspólnie uda im się stworzyć konkurencję, a sama produkcja będzie potoczy się zupełnie inaczej, niż w przypadku 10nm procesorów.