Reklama
aplikuj.pl

Jak zakończy się funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej?

iss, stacja kosmiczna

ISS krąży na orbicie okołoziemskiej od dwudziestu lat i stała się niejako ikoną ludzkiej ekspansji w kosmosie. Dotyczą jej jednak znane nam prawa – również te związane ze „starzeniem” się.

Jak na razie wiemy, że funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej potrwa do co najmniej 2024 roku. Ze względu na jej iście międzynarodowy charakter – jest to bowiem element współpracy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Rosją, Kanadą, Japonią i krajami członkowskimi Europejskiej Agencji Kosmicznej – decyzja o jej wyłączeniu będzie związana nie tylko z inżynierią, ale również z polityką.

Czytaj też: Sztuczna Inteligencja na orbicie: technologia Intela napędza pierwszego satelitę z SI na pokładzie
Czytaj też: Zobaczcie, jak SI zmienia historyczne mapy w satelitarne
Czytaj też: Chiny poważnym graczem na rynku kosmicznego górnictwa. Szykują się do wystrzelenia satelity

Oczywiście opisywany obiekt się starzeje i jest stale narażony na kolizje. Ryzyko, że ISS sama spadnie na Ziemię jest znaczne. Przy masie około 400 ton stacja jest zdecydowanie najcięższym obiektem stworzonym przez człowieka, jaki kiedykolwiek krążył wokół naszej planety.

Wyłączenie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej lub ewentualna awaria będą trudne do przeprowadzenia

Im większy jest ten obiekt, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że atmosfera będzie w stanie go całkowicie spalić. A ponieważ stacja kosmiczna posiada rozciągnięte panele słoneczne, jest podatna na obracanie się bez kontroli.

Czytaj też: O tym, jak nieznane satelity wykryły irański atak rakietowy
Czytaj też: Oto najstarszy satelita na orbicie
Czytaj też: Chiny z własnym GPS. Satelity systemu BeiDou ogarnęły cały glob

Raporty ws. ewentualnego wyłączenia ISS opierają się na procedurach deorbitacyjnych przeprowadzonych na rosyjskiej stacji kosmicznej Mir w 2001 roku. Dla porównania, ISS jest około trzykrotnie cięższa. Dokument z 2017 roku przedstawia opcje zarówno dla planowanej deorbitacji, jak i w odpowiedzi na potencjalną katastrofę. W razie nieprzewidzianych wypadków inżynierowie będą mieli tylko dwa tygodnie na podjęcie decyzji dot. dalszego postępowania.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News