Reklama
aplikuj.pl

Kampania w Black Ops 4 doprowadziła do nadgodzin w studiu

Kampania w Black Ops 4 była dla Treyarch dużym problemem. Co działo się podczas produkcji gry?

Podczas produkcji gier zawsze zachodzi mnóstwo zmian. Coś nie działa, trzeba wymienić spory kawał kodu lub nagle okazuje się, że jednak wydawca nie zgadza się na przesunięcie premiery i gra po prostu musi powstać. Często prowadzi do to crunchu, czyli wytężonej pracy deweloperów z krótkim czasie. Jak to było z Black Ops 4?

Czytaj też: Easter Egg z Battlefield 5 przypomina Fortnite’a

Zapowiedź Call of Duty: Black Ops 4, a potem premiera, przebiegły bez problemów. Przynajmniej tak mogło się to wydawać. Activision zrobiło eksperyment z porzuceniem kampanii fabularnej w Call of Duty, a Treyarch przygotowało porządny multiplayer ze sporą zawartością. Tak to tylko wyglądało jeśli będziemy słuchali, co mówi nam wydawca. Prawda zdaje się być trochę bardziej skomplikowana.

Okazuje się, że brak kampanii fabularnej, to nie jest żaden eksperyment. To decyzja spowodowana tym, że były problemy z jej stworzeniem. Prace nad nią rozpoczęto pod koniec 2017 roku i ostatecznie gra miała poprowadzić nas przez kilka fabularyzowanych zadań, w których wraz z innym graczem wykonywalibyśmy zlecenia przeciwko dwójce innych graczy. Ciekawy pomysł umarł na początku 2018 roku. Postanowiono, że gra otrzyma zwykłą, krótką kampanię z pięcioma misjami. A czas leciał… W końcu wyszło, że nie da się dobrze przerobić tego trybu i cała praca, kilka miesięcy tworzenia gry, poszły na marne.

Treyarch musiało zatem w ciągu dziewięciu miesięcy stworzyć Blackout oraz doszlifować multiplayer. Udało się, ale… wielu pracowników zdradza teraz, jakim kosztem. Musieli oni pracować po 60-70 godzin w tygodniu, a zespół od testowania gry gorzej traktowano. Mniej benefitów, gorsze miejsca parkingowe, tłoczne biuro. Do tego Ci co pracowali po nocy, nie mogli używać klimatyzacji, bo była ona wyłączana.

Czytaj też: Autor Dead Space i Call of Duty stworzy nową grę w uniwersum PUBG

Źródło: wccftech.com