Reklama
aplikuj.pl

Cienki i mięciutki kask rowerowy stwardnieje, kiedy zajdzie taka potrzeba

kask rowerowy Newton Rider

Dla tych, dla których tradycyjne kaski rowerowe są za ciężkie, niezbyt modne i zbyt wielkie, firma z Danii wpadła na wyjątkowy kask Newton-Rider.

Newton-Rider, czyli twardy kiedy tego potrzeba

Na Indiegogo ruszyła kampania nowego kasku rowerowego, który zachęca do zakupu samą swoją konstrukcją, poziomem elegancji (tak przynajmniej twierdzą twórcy) i wielkością. Jest bowiem cienki i wykonany z półmiękkich materiałów, ale po kolei…

Czytaj też: Nie taki zwyczajny elektryczny rower Radiant Carbon od Ellsworth Bikes
Czytaj też: Nie dziwi nas cena Reevo, bo to prawdziwy elektryczny rower przyszłości
Czytaj też: Elektryczny motorower Presidio od Monday Motorbikes

Kask Newton-Rider składa się tak naprawdę z trzech głównych elementów. Samego zacisku pod brodę i elastycznej wyściółki wewnątrz połączonej z szeregiem „klocków” na zewnątrz. Te ostatnie składają się z opatentowanej mieszanki materiałów lepkosprężystych i nienewtonowskich.

W rezultacie powstał kask miękki i elastyczny podczas normalnej jazdy, który na dodatek dopasowuje się do głowy, ale który podczas uderzenia twardnieje, aby ochronić czerep użytkownika. Nie myślcie sobie, że to kit, bo w rzeczywistości Newton-Rider spełnia normy bezpieczeństwa EN 1078 i CPSC.

Newton-Rider jest też kompaktowy, bo z łatwością można go złożyć i włożyć do torby, ponieważ wtedy cechuje go zaledwie 16-mm grubość, a nie nawet 35-mm, jak to w przypadku zwyczajnych kasków. Waży jednak swoje bo 460 gramów. Ważne jest również to, że po incydencie ten kask można wykorzystywać dalej, bo twardniejące sekcje powracają szybko do pierwotnego stanu.

Czytaj też: Rama tego roweru dosłownie napompuje Twoje koła
Czytaj też: Current, czyli najtańszy elektryczny rower z paskiem węglowym
Czytaj też: Nowe elektryczne motorowery SONDORS MadMods nie zabijają ceną

Na pokładzie Newton-Rider znalazł się też moduł NFC o nieznanym przeznaczeniu i choć wszystko brzmi świetnie, na Indiegogo nie radzi sobie najlepiej ze swoimi 552 euro z wymaganych 75000 do zakończenia kampanii sukcesem. Swój egzemplarz możecie zgarnąć teraz za 69 euro… o ile wszystko się uda.