Niestety dopiero na Indiegogo, ale na szczęście ze świetną specyfikacją i możliwościami, czego połączenie podsuwa nam wątpliwość, czy Kobra to ciągle elektryczna hulajnoga.
Kobra to ciągle elektryczna hulajnoga?
Hulajnogi (nawet te elektryczne) kojarzymy głównie z prostą konstrukcją, dwoma małymi kołami i dosyć minimalistyczną kierownicą. Jak więć tu nazwać to coś, co bazuje na rurowej ramie ze stali nierdzewnej, obejmującej kierownicę i widelec przedni rodem z roweru?
Czytaj też: Elektryczna hulajnoga EZRaider HD4 kosztuje tyle, ile używany samochód
Czytaj też: Elektryczna hulajnoga TR560 od nowego gracza na rynku
Czytaj też: Nietypowa hulajnoga elektryczna Scooterson Rolley
Kobra występuje w wydaniu Smart i Climer (za 2170 i 2480 euro w kampanii), czyli kolejno do miasta i terenu. Oba modele mają jednak 20-calowe koło z przodu i 16-calowe z tyłu razem z oponami pneumatycznymi zależnie od wersji. W obu przypadkach mamy też do czynienia z elektronicznie aktywowanymi mechanicznymi hamulcami tarczowymi z systemem e-ABS.
Czytaj też: Hulajnoga elektryczna, która zmieści się w plecaku? Sprawdźcie model BooZter
Czytaj też: Hamowanie awaryjne w hulajnogach elektrycznych Bird innowacją
Czytaj też: Elektryczna hulajnoga Mantis 8, bo z mocą nie zawsze trzeba przesadzać
Za napęd odpowiada kryjący się w piaście tylnego koła elektryczny silnik o mocy 350 W w wersji Smart i 500 W w Climber, co pozwala na rozpędzenie się do maksymalnie 25 km/h. Ich połączenie z akumulatorem znajdującym się tuż za przednim kołem wystarcza na przejechanie ponad 100 km, a resztę funkcji tych hulajnóg dopełnia tempomat, hamowanie regeneracyjne oraz zintegrowane światła przednie i tylne (ze światłem hamowania).