Boeing ujawnił właśnie swój udział w konkursie FARA (Future Attack Reconnaissance Aircraft) Armii Amerykańskiej, pokazując tym samym swój pomysł na helikopter nowej generacji.
Boeing do tej pory trzymał swoją koncepcję w programie FARA w tajemnicy i nadal nie opublikował wielu szczegółów na jej temat, ale przynajmniej wiemy już, jak wygląda i co zaoferuje (via New Atlas). Ten dwumiejscowy śmigłowiec bojowy został zaprojektowany po to, aby spełnić wymagania armii i nie tylko sprostać przyszłym zagrożeniom na polu bitwy, ale także ułatwić konserwację i ewentualną modernizację.
Boeing twierdzi, że FARA w swojej obecnej formie wykorzystuje całkowicie nowy, sześciołopatkowy i jednokierunkowy wirnik napędzany jednym silnikiem i sterowany systemem fly-by-wire. Współpracuje z nim również dodatkowe śmigło z samego tyłu, które zapewnia większą zwrotność i szybkość podczas lotu poziomego.
Z przodu znajduje się zaawansowany kokpit o wąskim przekroju z miejscami do siedzenia w tandemie i intuicyjnym interfejsem sterowania dla obu członków załogi. Obejmuje to elastyczną awionikę, autonomiczne systemy oraz duży, konfigurowalny wyświetlacz z funkcjami ekranu dotykowego.
Jak czytamy:
Oferujemy coś więcej niż helikopter – oferujemy niedrogi iw pełni zintegrowany system dla wojska, misji i przyszłości. Połączyliśmy innowacje, pomysłowość i sprawdzone doświadczenie wiropłatów z rozległymi testami i zaawansowaną analizą, aby zaoferować bardzo atrakcyjne rozwiązanie.
Mark Cherry, wiceprezes i dyrektor generalny Boeing’s Phantom Works
Będąc w hangarze, Boeing FARA posiada szereg innowacji w zakresie konserwacji, a w tym możliwość szybszego przeładowywania amunicji poprzez wyeliminowanie potrzeby dodatkowych wyciągów. Ma również wbudowany system diagnostyczny, który działa w czasie rzeczywistym i może dostosować się do pogorszonych warunków. Helikopter jest również projektowany z otwartą architekturą, dzięki czemu można go łatwo modernizować.
