Reklama
aplikuj.pl

Koronawirus w Afryce – przebieg pandemii zadziwia naukowców

Koronawirusem zakaziło się już ponad 26 mln osób, a za ponad połowę przypadków odpowiadają zaledwie cztery kraje: Stany Zjednoczone, Brazylia, Indie i Rosja.

Już w tym miejscu zwraca uwagę fakt, że w „czołówce” nie ma państw Afryki mającej ok. 1,3 mld mieszkańców. To właśnie ten kontynent uważano za „tykającą bombę”, gdzie sytuacja związana z pandemią miała wymknąć się spod kontroli w największym stopniu. Jaki jest faktyczny stan? Nieco ponad milion zakażeń i ok. 30 tysięcy zgonów. Dla porównania, w niemal dwukrotnie mniej zaludnionej Europie udokumentowano kolejno 3,7 mln zakażeń SARS-CoV-2 i ponad 200 tysięcy zgonów wywołanych COVID-19.

Salim Abdool Karim, szef południowoafrykańskiego zespołu reagowania epidemiologicznego stwierdził, że większość krajów Afryki nie doświadczyło szczytu pandemii, co jest zaskakujące. Karim przyznaje, iż sam nie wie, dlaczego tak się dzieje. Jednym z niewielu afrykańskich krajów poważniej dotkniętych pandemią jest właśnie RPA, lecz tamtejsza śmiertelność jest ok. 7-krotnie niższa niż np. w Wielkiej Brytanii.

Czytaj też: Niektóre firmy zyskały na koronawirusie

Jakie są proponowane wytłumaczenia? Po pierwsze, kluczową rolę może odgrywać niska średnia wieku mieszkańców Afryki. Poza tym, istnieje szansa, że powszechne tam koronawirusy odpowiedzialne za przeziębienia zapewniły odporność ludności. W szczególności mieszkańcom biedniejszych, gęsto zaludnionych obszarów, gdzie inne patogeny mogły się wcześniej z łatwością rozprzestrzeniać. Trzeba przyznać, że druga teoria wypada dość blado, gdy wspomnimy o krajach takich jak Brazylia i Indie, gdzie pandemia zdecydowanie wydostała się spod kontroli.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News