Reklama
aplikuj.pl

Test kierownicy Logitech G923 z technologią Trueforce

Sprawdziłem Logitech Trueforce, rewolucja kierownic do gier wyścigowych, Logitech Trueforce, TrueForce

Kierownica za prawie 1500 złotych do konsol obecnej i poprzedniej generacji, ale też komputerów PC. Co ciekawego wykaże test kierownicy Logitech G923 ze sintegrowaną technologią TrueForce? 

Pierwsze chwile z Logitech G923

Na samym początku muszę przyznać, że fanem wyścigowych gier nie jestem, jazda w realu nudzi mnie szybko, więc i zabawy w kierownice na stanowisku komputerowym nigdy nie były dla mnie pociągające. To tylko pokazuje, że kierownica Logitech G923, jaka do mnie trafiła, nie będzie miała łatwo, żeby mnie zadowolić, ale też nie będzie oceniana pod kątem porównania z innymi modelami dostępnymi na rynku. Nie brzmi to zbyt zachęcająco, jak na początek testu, ale te dokładnie słowa piszę już po zabawie z G923, więc możecie się spodziewać finalnego werdyktu. 

Pierwszą w życiu kierownicą, jaką testowałem, był model Genesis Seaborg 350 za „skromne” 250 złotych, co rzeczywiście jest skromne w porównaniu do kosztującego aż 1350 zł na rynku modelu Logitech G923. Różnice jednak widać od razu, bo tam, gdzie w tanim modelu trudno było nie odnieść wrażenia, że to tylko zabawka, tak wykonanie Logitech G923 zawstydza nawet kierownicę i pedały mojego pierwszego samochodu. 

W wielkim pudle, oprócz zabezpieczonej w kartonach kierownicy i zestawu pedałów, znajdziemy również zasilacz do całości oraz dokumentację z naklejką Logitech G na czele. 

Od razu poczujemy, że w nasze ręce wpadło coś z wysokiej półki, co zostało starannie zaprojektowane i przemyślane przed rozpoczęciem produkcji. Całość może i składa się głównie z czarnego, twardego tworzywa sztucznego, a kiedy zajrzymy na spód pedałów i kierownicy, rozczaruje nas nieco roboczy wygląd całości, ale w pierwszym przypadku o wysokiej jakości świadczą szczegóły i dopracowanie, a w drugim fakt, że po zamontowaniu całości i tak nie będziemy tego widzieć. 

Cała zabawa z montażem jest dosyć prosta i sprowadza się jedynie do wpięcia zasilania i pedałów do kierownicy (ta posiada również wejścia na opcjonalną skrzynię biegów), a następnie wrzucenia platformy z pedałami pod biurko i przymocowania kierownicy do blatu. Odpowiadają za to plastikowe „imadełka”, regulowane za pomocą gałek po bokach kierownicy, które pozwolą na montaż do blatów o grubości do 5 cm. 

Doceniam obecność miejsca na śruby do montażu na stojakach, jak również system zarządzania długimi przewodami w gumowych osłonkach pod kierownicą, ale nie rozumiem, dlatego Logitech nie zadbał o zabezpieczające gumowe podkładki do mocowań kierownicy. Zresztą ogólnie cały ten mechanizm mocowania kierownicy do blatu sprawia najgorsze wrażenie na tle całości, ale najważniejsze jest to, że po jednym montażu na zawsze o nim zapomnimy. 

Zestaw pedałów Logitech G923

Na temat tej części zestawu trudno się specjalnie rozpisać. Trzy pedały zostały umieszczone na odpowiednio dużej platformie z plastiku, oferując odpowiednią ilość miejsca na stopy. Chociaż sama obudowa nie sugeruje czegoś górnej półki, bo to po prostu twardy, czarny plastik, nakładki pedałów ze stali nierdzewnej o szczotkowanym wykończeniu robią to z nawiązką. Na ich wierzchniej części znalazły się plastikowe czarne wypustki, a na środku po dwie śrubki na klucze imbusowe, które umożliwiają regulację wychylenia każdego pedału.

Co ważne, każdy z pedałów odzwierciedla rolę w rzeczywistym samochodzie i tak pedał gazu działa najlżej, a hamulca najciężej, ale wszystkie oferują precyzyjne i płynne przejścia w myśl siły nacisku. Na spodzie oprócz miejsca na śrubki do stelażów i podkładek antypoślizgowych, znajdziemy opatentowany system blokowania pedałów na dywanie, który sprowadza się do po prostu do uwalnianych plastikowych kolców.

Niestety na tle całej tej wspaniałości, znalazł się  jeden mały, ale bardzo denerwujący szkopuł sprawia, że korzystanie z tego zestawu jest utrudnione. Mowa tutaj o zbyt słabych gumowych podkładkach antypoślizgowych, które nie zapewniają wystarczająco dobrej stabilności na panelach. Zwyczajnie przesuwają się z dala od nas, co wręcz wymusza na nas albo ustawienie ich tak, żeby się o coś opierały, albo zapewnić sobie dywan pod biurko. Problem rozwiązuje też zastosowanie stosownego stelażu. 

Kierownica Logitech G923

Główną częścią G923 jest oczywiście kierownica, z której możemy korzystać bez opisanego wyżej zestawu pedałów. W jej konstrukcji warto wyróżnić dobry system zarządzania przewodami, opcję podpięcia nie tylko pedałów, ale też dostępnej osobno gałki zmiany biegów. Chociaż wspominałem już o tym, że system mocowania do biurka wypada najgorzej na tle całej konstrukcji, to po mocnym przykręceniu możecie być pewni, że kierownica nie spadnie Wam z biurka podczas nawet najbardziej zajadłych rozgrywek. 

Pomijając otoczkę konstrukcyjną, sama kierownica G923 jest kawałem świetnego i przecudownie wykonanego sprzętu, składającego się ze stali (wałek przekładni kierowniczej), anodyzowanego aluminium (to buduje całą kierownicę) i polerowanej stali nierdzewnej (w przypadku łopatek do zmiany biegów). Jednak nasze ręce trafiają nie na goły metal, a ręcznie szytą skórę o wysokiej jakości i przyjemnej w dotyku fakturze, co w połączeniu ze stosownymi wypustkami i ramionami kierownicy, pozwala na bezproblemowe ocenienie pozycji klawiatury. Ta zresztą pozwala na 900-stopniowy obrót, co sprowadza się do półtora obrotu w lewo i półtora w prawo. 

Sprawdziłem Logitech Trueforce, rewolucja kierownic do gier wyścigowych, Logitech Trueforce, TrueForce

Wierzchołek kierownicy uzupełnia metalowa wstawka w kolorze wyróżniającego się niebieskiego, a jej wnętrze uzupełnia tradycyjny zestaw znany z padów z dodatkiem L3 i R3 (L1 i R1 odgrywają świetnie działające łopatki zmiany biegów za kierownicą), jak również pokrętło wyboru z „enterem”, przyciski plus/minus wspierane zależnie od gry.

W testowanej przeze mnie wersji na konsole PlayStation (zachowuje pełną kompatybilność z PC) znalazło się też trio przycisków share, options oraz Sony. Całość dopełnia zestaw diod w górnej części, które informują nas o poziomie obrotów silnika na danym biegu. 

Jako że do działania wszystkich elementów składowych kierownicy G923 nie można się przyczepić, a wykonanie zakrawa o najwyższą półkę, to temu modelowi z miejsca należy się uznanie za samą formę fizyczną. Ta jednak nie jest wszystkim…

Wrażenia z gry na G923

Tak jak nigdy za grami wyścigowymi nie przepadałem, tak Logitech G923 zachęcił mnie do sprawdzenia dwóch nowych gier. Mowa o GRID 2019 i Assetto Corsa Competitzione, a więc tytułach wspierających związaną z kierownicą technologię Trueforce. Więcej o niej przeczytacie tutaj, bo uznałem, że należy się jej osobny artykuł, a jeśli już się z nim zapoznaliście, to wiecie, że w tej kierownicy wręcz się zakochałem. 

Sprawdziłem Logitech Trueforce, rewolucja kierownic do gier wyścigowych, Logitech Trueforce, TrueForce

To świetny kawał sprzętu, z którym nawet negatywnie nastawieni do gry w „wyścigówki” z przyjemnością próbowali sprawdzić, jak świetnymi kierowcami są w wirtualnym świecie. G923 nie tylko jest świetnie wspierana, ale też bezproblemowa w wykorzystaniu, bo po krótkiej kalibracji w grze możemy cieszyć się pełnią jej możliwości, które pod kątem haptycznym przewyższają wszelkie oczekiwania.

Sprawdziłem Logitech Trueforce, rewolucja kierownic do gier wyścigowych, Logitech Trueforce, TrueForce

Co w tym modelu jest z kolei najbardziej godne uwagi? Oczywiście o bezkonkurencyjnej precyzji sterowania nie wspominam, ale zaawansowani gracze z pewnością docenią obecny w tym modelu progresywny hamulec, pomagający nam zapanować nad samochodem, podwójne sprzęgło i wspomniane wyżej diody, które dodatkowo dbają o to, żeby każda zmiana biegu przebiegała w idealnym momencie.

Test kierownicy Logitech G923 – podsumowanie

Kierownica Logitech G923 jest kawałem drogiego sprzętu, który w dniu premiery kosztował 1750 zł, a cena ta nadal widnieje na stronie producenta. Na szczęście sklepy trzecie oferują ją w cenie 1359 złotych, co nadal jest oczywiście niebywale wysoką kwotą, ale umówmy się – nie jest to sprzęt, po którego sięga pierwszy lepszy gracz z chęcią okazjonalnego pojeżdżenia sobie w wirtualnym świecie. To już coś dla zaawansowanych, którzy znają bolączki sprzętu z niższej półki i którzy pragną poczuć w dłoniach i pod stopami coś z wysokiej półki. 

Zwłaszcza że G923 jest pierwszą kierownicą na rynku, oferującą tak świetne sprzężenie zwrotne w grach wspierających technologię Trueforce, ale też tych, które muszą obejść się predefiniowanymi profilami gry. Dlatego też, kiedy zsumujemy wszystko to, co dobrego i złego możemy powiedzieć o G923, nie bez przyczyny wystawiamy temu modelowi te odznaki: