Brytyjska firma McLaren ogłosiła, że wyprodukuje mniej egzemplarzy samochodu Elva. Powód? Ograniczona dostępność części i problemy z dostawami.
Rok 2020 był ciężki dla wielu firm. Również tych motoryzacyjnych, które pałają się produkcją szalenie drogich samochodów, bo umówmy się, że znalezienie klienta na coś za kilka milionów w dobie pandemii, to nie takie łatwe zadanie. Dlatego McLaren ze swoim modelem Elva w cenie 1,7 miliona dolarów musiał nieco zwolnić.
Początkowo Elva miała powstać w nakładzie 399 sztuk, które ograniczono do 249 w kwietniu bieżącego roku, a teraz sprowadzono do zaledwie 149 egzemplarzy. To sprawia, że jest to jeden z najrzadszych McLarenów ze wszystkich, a tylko Speedtail jest bardziej ekskluzywny. Niestety kwestia dostaw nadal jest tajemnicą.
Elva to trzeci wyjątkowy model w wyjątkowej serii tego brytyjskiego producenta, w którym każdy model jest projektowany do określonego celu. Tak więc, Senna powstała z myślą o biciu rekordów na torze, Speedtail do długich podróży, a Elva… Elva po prostu ma zapewniać nabywcom radość z jazdy.
Elva nie ma więc dachu, przedniej szyby, ani bocznych okien – jedynie parę niewielkich drzwi. Aby nie rozerwać twarzy kierowcy siłą wiatru, korzysta z chowanej osłony przeciwwiatrowej, która kieruje powietrze nad głowami pasażerów. Same siedzenia zostały wyprodukowane z włókna węglowego i mogą być obszyte wodoodporną skórą, a zestaw wskaźników można dostosować wraz z regulowaną kierownicą, żeby zapewnić kierowcy optymalny widok.
Podobnie jak w przypadku każdego innego obecnego McLarena, Elva ma zamontowany silnik na środku. Mowa o V8 z turbodoładowaniem o pojemności 4,0-litrów, który jest ściśle związany z Senną, ale zapewnia samochodowi nie 789, a całe 804 KM.
Czytaj też: GR Super Sport, czyli cacko Toyoty na wyścig Le Mans
Dodatek 15 koni mechanicznych jest wynikiem połączenia ulepszonego chłodzenia i nowego lekkiego układu wydechowego. Napęd przenoszony jest na tylne koła przez siedmiobiegową półautomatyczną skrzynię biegów. Wynik? Przyśpieszenie do setki poniżej trzech sekund i do 200 km/h w zaledwie 6,7 sekundy. O całe 0,1 sekundy szybciej od Senny.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News