Rowerowe multitoole, to jedne z tych wielofunkcyjnych narzędzi, które wykorzystujemy praktycznie w pełni. Wolf Tooth nie jest w tym wyjątkiem.
Gdyby widmo awarii w trasie nie istniało, życie każdego rowerzysty byłoby zbyt piękne. Dlatego praktycznie każdy, kto praktykuje częstą jazdę na tym dwukołowcu z czasem zaczyna rozumieć, jak co działa i jak co naprawić. Jednak w trasie nie mamy dostępu do garażu, dlatego wtedy jedynym ratunkiem jest multitool pokroju Wolf Tooth.
Co oferuje Wolf Tooth?
Ważące 68 gramów narzędzie wielofunkcyjne Wolf Tooth mierzy 146 x 20 x 9 milimetrów i jest wykonane z aluminium oraz stali. Obecnie znajduje się w przedsprzedaży w cenie 77 dolarów, za które nabywcy otrzymują połączenie aż 17 funkcji.
Czytaj też: Sprytny multitool Daysaver dla rowerzystów dosłownie uratuje Wam dzień
Czytaj też: Czy to król rowerowych narzędzi? Z tym multitoolem zrobicie wszystko!
Czytaj też: Tytanowy multitool EATI, żeby biwak był jeszcze lżejszy
Najważniejszym elementem Wolf Tooth są jednak jego wielofunkcyjne szczypce, które służą do zdejmowania spinki z łańcucha, jak również dokręcania, czy odkręcania stabilizatora wentylów. W nich jest też ukryty zestaw bitów wszelakiej maści, które montuje się na drugim końcu narzędzia.
Czytaj też: Tym multitoolem zrobicie wiele, a przede wszystkim wsadzicie go gdziekolwiek
Czytaj też: Ta bransoleta to najlepszy multitool na świecie
Czytaj też: Tańsze i lżejsze multitoole od Leatherman w serii ”Free”
Schowane bity trzymają się narzędzia za sprawą magnesu, a w rękojeści Wolf Tooth znalazło się nawet miejsce na wymienną spinkę. Po stronie bitów mowa o zestawie sześciokątnych o wielkości od 2 do 6 mm, wkrętaków z łbem płaskim i krzyżowym, kluczu do szprych i wentylów oraz wycioru do ich czyszczenia.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
