Reklama
aplikuj.pl

Najciekawsze newsy tygodnia – militaria [15.03.2020]

Najciekawsze newsy tygodnia, militaria, wojsko, podsumowanie

Przyszłość wielkich lotniskowców, drona Reaper USA, ale też ujawnienie tajemnicy zatonięcia okrętu, pożegnanie myśliwców i fenomenalny pomysł na bojowego drona – o tym w dzisiejszym podsumowaniu.

Wielkie lotniskowce są już przeżytkiem?

Sekretarz Marynarki Wojennej USA wypowiedział się na temat przyszłości wielkich lotniskowców, a z tej wypowiedzi wynika, że ich sens jest coraz mniejszy. Za przykład obrał realizowane obecnie lotniskowce klasy Forda, które dręczy wiele problemów.

Jednak tymi największymi są ciągle dziury w budżecie, opóźnienia oraz (co ciekawe) coraz bardziej skuteczna broń wrogów, która może zbyt łatwo zatopić ten przeogromny kawał stali. Rozwiązanie? Mniejsze lotniskowce na bazie statków desantowych.

Dlaczego Siły Powietrzne USA chcą wymienić zabójczego drona Reaper?

Zasłużony dron MQ-9 Reaper po ponad 13 latach zaczyna uwydatniać swoje braki, choć ciągle jest równie zabójczy, jak kiedyś. Następcę drona Predator dręczy jednak coś zupełnie innego – jego własna możliwość przeżycia na froncie.

Chociaż Reaper może krążyć sobie w powietrzu godzinami na odpowiedni moment do ataku, to tyle czasu zwyczajnie mieć nie będzie. Po prostu za łatwo jest go zestrzelić i dlatego Siły Powietrzne USA zdając sobie sprawę z podatności Reaperów, obniżyły ich zakup do 337 sztuk.

Co zastąpi Reapera? Zapewne dron z technologią Stealth, który będzie utrzymywał się z dala od radarów i dzięki temu zminimalizuje ryzyko zestrzelenia. Może pójdzie w projekt charakterystycznego „skrzydła” rodem z bombowca B-2 (poniżej)?

Czytaj też: Wiemy, kiedy koronawirus jest najbardziej zaraźliwy

Oto dron, który wystartuje po wystrzeleniu z granatnika

Utrzymując się w temacie dronów, opatentowany system GLUAS rozwiązuje z kolei problem długiego (w warunkach wojny) procesu przygotowywania drona do bojowego zadania.

Mowa o tych małych ustrojstwach, które na polu bitwy mogą np. wlecieć w obronę wroga albo prosto w pojazd, częstując nieprzyjaciół kilkoma kilogramami ładunku wybuchowego.

Tym właśnie jest GLUAS – połączeniem drona i granatu, którego można błyskawicznie wystrzelić ze standardowego granatnika, a na dodatek nim sterować.

Marynarka zmuszona do wyjawienia tajemnicy zatonięcia okrętu Thresher

Robi się nieco mrocznie, kiedy rzucimy okiem na proces sądowy, który wystosował Amerykańskiej Marynarce Wojennej emerytowany dowódca okrętu podwodnego. Ten domagał się ujawnienia tajemnicy zatopienia okrętu Thresher 9 kwietnia 1963 roku.

Wtedy to Thresher znajdował się jakieś 350 km na wschód od Cape Cod, przeprowadzając testy zanurzeniowe. Były to pierwszy okręt podwodny wykorzystujący nowy stop stali HY-80, a Marynarka Wojenna chciała ustalić, jak głęboko nowy projekt może bezpiecznie nurkować.

Thresher zanurkował… ale już nigdy się nie wynurzył. Marynarka Wojenna znalazła go później w sześciu częściach na dnie Oceanu Atlantyckiego. 129 osób na pokładzie zginęło, a tej sprawie nie dał spokoju Jim Bryant, wspomniany oficer, który wygrał sprawę w sądzie, a teraz świat otrzymuje sukcesywnie dostęp do całego raportu.

Japonia żegna się z myśliwcami F-4 Phantom II

Ponad 50-letnie myśliwce F-4 Phantom II powoli, ale zdecydowanie wycofują się z arsenału Japońskich Sił Powietrznych, czego przejaw ujrzeliśmy niedawno.

9 marca sześć myśliwców zwiadowczych RF-4 Phantom II wzniosło się w przestworza po raz ostatni, będąc częścią dosyć specjalnej floty, która raz na zawsze zostanie wycofana jeszcze do końca tego roku. Były to myśliwce rozpoznawcze wchodzące w skład eskadry Hikotai 501 z siedzibą w bazie lotniczej Hyakuri na północ od Tokio.

Czytaj też: W centrum Krakowa zaparkujecie za darmo. Nie to co w Warszawie

Pod wieloma względami F-4 Phantom II był prekursorem F-35 Joint Strike Fighter, a teraz korzystają z nich (jeszcze) trzy kraje – Turcja, Korea Południowa i oczywiście Japonia.