Bomba w Polsce, nowa broń jądrowa Korei Północnej, Pentagon bratający się z Elonem Muskiem, crash testy ciężarówki do transportu broni atomowej i szansa na powrót pancerników na wody, czyli wojskowy tydzień w pigułce.
Przed tym mamy drżeć. Korea Północna ujawniła nową broń jądrową
W ramach 75. rocznicy powstania partii rządzącej Koreą Północną, odbyła się parada wojskowa z całą masą sprzętu militarnego, wśród którego wyróżnia się zwłaszcza nowy, nienazwany międzykontynentalny pocisk balistyczny.
Ten pocisk z czarno-białą końcówką, największy z dotychczasowych międzykontynentalnych rakiet międzykontynentalnych w tym kraju, zaskoczył nawet analityków swoim rozmiarem. Na paradę zawitał na ciężkim transportowcu kołowym 11×11, podczas gdy jego poprzednikowi, Hwasong-15, wystarczał pojazd z osiemnastoma kołami.
Dlaczego firma SpaceX Elona Muska rozpoczęła współpracę z Pentagonem?
Siły z firmą SpaceX Elona Muska połączyło Dowództwo Transportu Pentagonu w celu zbadania, jaki jest sens wykorzystywania rakiet do transportu sprzętu w obrębie naszej kuli ziemskiej. Plan obejmuje bowiem perspektywę wysłania pilnie potrzebnych dostaw do wojsk amerykańskich w dowolne miejsce na Ziemi w ciągu kilku minut.
Sam w sobie pomysł jest technicznie wykonalny, ale istnieje kilka czynników, które mogą sprawić, że pozostanie tylko w sferze marzeń dowódców. Tak – to marzenia, bo gdy rakieta pokona trasę z Kalifornii na wyspę Okinawa w Japonii w 30 minut, samolotowi transportowemu C-17 Globemaster III zajmuje to 12 godzin przy locie z prędkością około 800 km/h.
Obejrzyjcie siłę eksplozji największego niewybuchu z czasów II wojny światowej w Polsce
Niedawno w Kanale Piastowskim przy Świnoujściu odkryto bombę lotniczą Tallboy brytyjskiego lotnictwa z czasów II wojny światowej. Ta w ramach operacji polskich nurków wybuchła zgodnie z planem podczas procesu deflagracji.
W przypadku tego najpewniej największego niewypału z czasów II wojny światowej, jest mowa o bombie RAF o długości 6,4 metra i szerokości około 1,1 metra. Na jej pokładzie znalazło się 2,313 tony przestarzałego materiału wybuchowego Torpex, którego częściową neutralizacją zajęli się polscy nurkowie marynarki wojennej.
Pancerniki wrócą do łask? Nowe działo o zasięgu 1850 km może do tego doprowadzić
Do I połowi ubiegłego roku pancerniki raz na zawsze zniknęły z marynarek wojennych przez zagrożenie ze strony wrogiego lotnictwa i niski zasięg swoich dział, ale teraz jest szansa, że powrócą. Armia USA ciągle pracuje nad działem SLRC, czyli Strategic Long Range Cannon, które może strzelać w cele oddalone nawet o 1850 kilometrów.
Te działa mierzą (wedle spekulacji) około 21,33 metra długości, a ich pociski będą posiadały silniki ramjet, dzięki którym rozpędzą się do prędkości nawet Mach 6 (2058 m/s). W pociskach nie zabraknie też zapewne nawigacji GPS w myśl trafiania w cele.
Obecnie SLRC jest poddawane analizom z planem testu prototypu w 2023 roku, ale już teraz wokół tego działa pojawiają się problemy w myśl jego rozmieszczania. To wymagałoby bowiem pozwolenia od państw, zaangażowania lotnisk i transportowców, co finalnie sprawi, że postawienie działa na okrętach nabiera znacznie większego sensu.
Ciężarówka do przewożenia broni jądrowej przeszła crash-testy
Od lat 90. ubiegłego roku za transportowanie broni jądrowej po terenie USA odpowiadały tiry Safeguards Transporter. Najwidoczniej te nie spełniają już pewnych standardów, bo w celu jego zastąpienia, National Nuclear Security Administration zleciło stworzenie następny – Mobile Guardian Transporter, który pozostanie na służbie do 2050 roku.
W przypadku tego projektu inżynierowie odrzucili wszelkie dotychczasowe pomysły i rozpoczęli pracę od pustej kartki, czego kulminacją był pierwszy test zderzeniowy przeprowadzony przez SNL w ciągu dwóch dekad.