Ten tydzień minął głównie pod znakiem zapowiedzi nowych samochodów, choć producenci stanęli przed wyzwaniem ogłaszania swoich cacek poza odwołanym Salonem Motoryzacyjnym w Genewie.
Najmocniejsze Porsche 911, czyli 911 Turbo S 2021
Zaczynamy od zdecydowanie najważniejszej zapowiedzi, czyli nowego Porsche 911 Turbo S. Ta 911. ósmej już generacji jest rewolucyjna na tle swoich poprzedników zwłaszcza przez wzrost mocy, który marka zastosowała, aby pozwolić poczuć nabywcom to, jak wiele zyskał nowy model.
911 Turbo S, czy to w wersji coupe, czy kabriolet, jest napędzany zaktualizowaną wersją podwójnie turbodoładowanego turbosprężarkami VTG 3,8-litrowego silnika Porsche typu bokser. Aktualizacja zapewnia znaczny wzrost mocy od poprzednika – z 580 koni mechanicznych do 640 KM i z 750 Nm momentu obrotowego do 800 Nm.
Wzrost mocy pozwala flagowcowi 992. generacji na sprint od zera do prędkości 96,5 km/h w zaledwie 2,6 sekundy dla coupe i 2,7 sekundy dla kabrioletu. Maksymalna prędkość dla obu typów nadwozia wynosi jednak 330 km/h, dzięki 8-biegowemu PDK z ulepszonym przełożeniem napędu końcowego na cztery koła.
1500-konna zabawka na tor za 3,55 milionów dolców. Oto Bugatti Chiron Pur Sport
„Chiron na tor”, to w skrócie najszybszy produkcyjny samochód, który nie musiał powstawać z myślą o spełnianiu norm na publicznych drogach. Bugatti mogło więc z modelem Chiron Pur Sport zaszaleć i to właśnie zrobiło.
Ten Chiron nadal czerpie moc z tego samego, 8-litrowego silnika W16 z turbodoładowaniem, ale teraz ten współpracuje ze skalibrowaną automatyczną skrzynią biegów. Moc nadal wynosi 1500 KM, ale granica obrotów na minutę wzrosła o 200 (do 6900 RPM), a zmiany nadwozia sprowadziły się do ogromnego skrzydła na tyle, czy zmianom przedniego panelu.
Nowa konfiguracja zawieszenia obejmuje z kolei 65% mocniejsze sprężyny z przodu i 33% twardsze z tyłu, a także adaptacyjną strategię kontroli tłumienia ukierunkowaną na osiągi. Dzięki nowym tytanowym panelom podstawy klocków hamulcowych, a także lżejszym kołom i tarczom hamulcowym Chiron Pur Sport jest lżejszy o 19 kilogramów.
Wyścigowy McLaren 765LT już oficjalnie pluje ogniem
Zapowiedzi doczekał się też McLaren 765LT, czyli jeszcze bardziej ekstremalna wersja modelu 720S, ale tym razem wyłącznie z myślą o torze. Przyjęło się, że Mclaren dorzuca do nazwy dopisek „Longtail” (skrót LT) tylko wtedy, kiedy w grę wchodzi ulepszona wersja samochodu sportowego.
765LT czerpie moc z 4,0-litrowego silnika V8 z podwójnym turbodoładowaniem, ale ta została zwiększona z 710 do 755 KM, podczas gdy moment obrotowy wzrósł do 800 Nm, czyli o 30 Nm.
Siedmiobiegowa dwusprzęgłowa skrzynia biegów została z kolei ulepszona o materiały z „Formuły 1” i przekładnię zoptymalizowane pod kątem reakcji przepustnicy i szybszego przyspieszenia na biegu. 765LT zyskuje też na nowym pakiecie aerodynamicznym, szerszym rozstawie kół i niskiej, bo 1339-kg wadze.
McLaren buduje zaledwie 765 egzemplarzy coupe 765LT, a dostawy rozpoczynają się we wrześniu 2020 roku.
Jesko Absolut debiutuje jako najszybszy samochód Koeningsegg
Nie zabrakło też czegoś od firmy, której nazwa sprawi niejednemu problem w wymowie. Koeningsegg zapowiedział coś specjalnego, bo swój „najszybszy samochód teraz i zawsze”. Oto Jesko Absolut, o którym słyszeliśmy już przed rokiem.
Według firmy model ten będzie cechować możliwość rozwinięcia „niezwykłej prędkości” i choć szczegóły nie padają, to liczmy na to, że przekroczy 490 km/h osiągnięte przez Bugatti Chirona w wersji Super Sport 300+.
Sercem i duszą Jesko Absolut jest 5-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 1280 koni mechanicznych i momencie obrotowym o wartości 1000 Nm… ale tylko wtedy gdy pracuje na zwykłej benzynie. Po przełączeniu na E85 moc rośnie do 1600 KM, a moment obrotowy do 1500 Nm. Cała ta moc jest przekazywana na koła za pośrednictwem dziewięciobiegowej automatycznej skrzyni biegów, która:
Aby sprawić, by Jesko Absolut był tak szybki, jak to tylko możliwe, Koenigsegg zabrał się do pracy i sprawił, że jego nadwozie jest imponująco gładkie. Firma obniżyła tym samym współczynnik oporu do zaledwie 0,278.
Oto Cupra Formentor, model zaprojektowany specjalnie z myślą o marce Seata
Schodząc z pola wydajnych maszyn, warto poświęcić jeszcze chwilę modelowi Formentor od marki Cupra, czyli sportowemu crossoverowi, który swoją nazwę zawdzięcza hiszpańskim klifom.
Co tu dużo mówić, Formentor jest ostry zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz, zachowując kształt kompaktowego dwurzędowego pojazdu z myślą o długich trasach oraz stosowne zaawansowanie technologiczne pod kątem rozrywki oraz bezpieczeństwa.
Formentor będzie sprzedawany z dwoma układami napędowymi. Pierwszym będzie ten z czterocylindrowym silnikiem benzynowym z turbodoładowaniem o mocy 306 koni mechanicznych. Z kolei model hybrydowy typu plug-in wykorzysta 1,4-litrowy turbodoładowany silnik o mocy 148 KM połączony z jednym silnikiem elektrycznym o mocy 114 KM. W tym połączeniu hybrydowy plug-in zaoferuje 241 KM i zasięg do 50 km na zasilaniu elektrycznym.