Reklama
aplikuj.pl

Najciekawsze newsy tygodnia – motoryzacja [15.03.2020]

Cabrera, Lamborghini Aventador SVJ, Aventador SVJ, Mansory Cabrera

Chociaż dni upływają teraz pod znakiem koronawirusa, to wiadomości ze świata samochodów na szczęście również docierają do nas nieustannie.

Polska to nie kraj płynący elektrycznymi samochodami

Zacznijmy może od obecnego stanu EV w Polsce, który niestety nie napawa optymizmem. Okazuje się, że w naszym kraju do końca lutego 2020 roku zarejestrowano tylko 11440 elektrycznych samochodów (zarówno BEV, jak i hybryd). To stawia nas daleko za średnią krajów Unii Europejskiej.

Co ciekawe, najwięcej, bo 3246 elektrycznych samochodów przypada na Warszawę. 795 na Kraków i 767 na Wrocław, ale trudno się temu dziwić patrząc po tym, że 68% modeli zarejestrowano na firmy, a 64% na firmy leasingowe i typu CFM. 13% z nich przypada z kolei na dealerów oraz importerów.

BMW i3 – najczęściej wybierany model EV w Polsce

Innymi słowy, „typowy Kowalski” nie sięga za często po elektryczne samochody i wcale się temu nie dziwimy. Obecna sytuacja w Polsce ze stacjami ładującymi jest wręcz śmieszna, a dostępność niektórych modeli ciągle utrudniona.

Cabrera to Lamborghini Aventador SVJ, którego zawsze chcieliśmy

Ze statystyk przeskoczmy do emocjonujących nowości, a więc modelu Cabrera, którego firma Mansory przygotowuje na podstawie samochodu Lamborghini Aventador SVJ. Ten samochód powstanie w nakładzie zaledwie trzech sztuk, które będą cieszyć nabywców jeszcze potężniejszymi osiągami.

Wzrost wydajności? A jakże! Lamborghini Aventador SVJ zapewnia moc 759 koni mechanicznych i moment obrotowy na poziomie 720 Nm, które wskoczyły kolejno na 800 KM i 780 po przerobieniu wolnossącego 6,5 silnika V12. To zapewniło sprint do setki 2,6 sekundy (o 0,2 sekundy szybciej) i maksymalną prędkość na poziomie nie 350, a 355 km/h.

Zmiany w układzie napędowym, dopracowane, lżejsze nadwozie i nowe aerodynamiczne elementy, to w skrócie wzrost wydajności. Podczas gdy podstawowe Lamborghini Aventador SVJ zapewnia moc 759 koni mechanicznych i moment obrotowy na poziomie 720 Nm, w modelu Cabrera wskakują one na kolejno 800 KM i 780 Nm.

Wszystko za sprawą przerobienia wolnossącego 6,5 silnika V12. To zapewnia sprint do setki 2,6 sekundy (o 0,2 sekundy szybciej) i maksymalną prędkość na poziomie nie 350, a 355 km/h.

Nawet 180 kWh akumulatory zawitają na tę wyjątkową platformę

W ubiegłym tygodniu ujawnienia doczekała się też elektryczna platforma Klasy 3, czyli pierwsza taka na świecie. Odpowiada za nią Bollinger Motors, który planuje nie tylko tworzyć na niej swoje pojazdy, ale też oferować ją innym firmom.

Platforma może pochwalić się dwusilnikowym napędem na wszystkie koła (po jednym na oś), piastami portalowymi i standardowym zestawem akumulatorów litowo-jonowych o pojemności 120 kWh w standardzie.

Opcjonalnie jest możliwość zapewnienia samochodowi nawet 180 kWh zestawu. Ta platforma jest przy tym elastyczna, więc ewentualne szeroko zakrojone zmiany nie są żadnym problemem.

Pierwsza wyprodukowana Corvette C8 wywołała niezłe zamieszanie

Przed kilkoma dniami miała z kolei miejsce dostawa pierwszej Corvette C8. Mowa o tej, która dzierży dumnie VIN #001, ale zamiast szaleć z nią na drodze, będzie pysznić się swoją wyjątkowością za szklaną gablotą.

Sam Rick Hendrick to dealer, który pochwalił się swoim nabytkiem na Facebooku i nic dziwnego, kiedy mowa o samochodzie za kwotę, która zapewniłaby nam np. Koenigsegga Jesko. Ba, całemu procesowi dostarczenia tej Corvette towarzyszyły nawet media oraz gapie (via Motor1).

City Chevrolet takes delivery of VIN 0001 2020 Chevrolet Corvette C8 Stingray

Special delivery! Our teammates at Rick Hendrick City Chevrolet took delivery of the first retail 2020 Chevrolet Corvette C8 Stingray, which Rick Hendrick purchased at Barrett-Jackson in January with proceeds benefitting the Detroit Children’s Fund.

Posted by Hendrick Automotive Group on Thursday, March 5, 2020

Dla przypomnienia, wszystkie wpływy ze sprzedaży, która miała miejsce w styczniu, trafi do organizacji non-profit Detroit Children’s Fund. Samego samochodu nie zobaczymy jednak na drodze, ponieważ Hendrick wyjawił, że pierwsza Corvette z silnikiem na środku zostanie z dumą wystawiona w Centrum Dziedzictwa Hendricka w jego siedzibie głównej w Charlotte, gdzie dołączy do około 120 innych modeli Corvette.

Nie bójmy się elektrycznych samochodów, bo na nich zarobimy

Na dniach udało mi się też poczynić krótki artykuł, w którym to zebrałem dwie możliwości, dzięki którym będziemy mogli zarobić na rozwoju EV. Wynajmowanie ładowarek, czy wypożyczanie prywatnego samochodu, to wcale nie taka odległa przyszłość.

Nie to co sieć 5G i zaawansowane systemy w samochodach, które zapewnią nam nie tylko bezpieczeństwo, ale też komfort jazdy.