Dyrektor finansowy firmy Lockheed Martin podrzucił kilka sugestii na temat tego, że ten gigant lotniczy pracuje obecnie nad czymś nowy, co może być tajnym myśliwcem Sił Powietrznych.
Nowy myśliwiec dla USA od Lockheeda?
W branży lotniczej nastawionej na wojskowy sprzęt firma Lockheed Martin gra praktycznie pierwsze skrzypce, a jego cacka wędrują po całym świecie, choć to USA jest najczęściej głównym odbiorcom (via DefenseOne). Ostatnio z kolei Ken Possenriede z firmy wyjawił podczas kwartalnej rozmowy z analitykami z Wall Street w sprawie zysków, że program Skunk Works firmy Lockheed przyniósł „silny dwucyfrowy wzrost”.
Czytaj też: Podczas zimnej wojny USA miało kilka sowieckich myśliwców nie bez przyczyny
Czytaj też: Przed tym mamy drżeć. Korea Północna ujawniła nową broń jądrową
Czytaj też: Chiński bombowiec latał z olbrzymim hipersonicznym pociskiem DF-17
Skunk Works jest niczym innym, jak oficjalnym pseudonimem programów zaawansowanego rozwoju Lockheed Martin. To w ramach nich powstał SR-71 Blackbird i U-2 „Dragon Lady”, F-22 i F-35, czy F-117. Teraz z kolei w grę wchodzi tajny projekt, który będzie nawet wymagał budowę nowego dużego budynku, aby go pomieścić.
To jednoznacznie wskazuje, że to właśnie Lockheed Martin, a nie Boeing, czy Northrop Grumman, odpowiada za ten nowy myśliwiec USA, który musi być typem Stealth. To raz jeszcze rzuca światło na Lockheeda, który jest jedyną firmą, tworzącą takie cacka.
Czytaj też: To koniec dla śmigłowców szturmowych Bell AH-1W „Super Cobra”
Czytaj też: Pancerniki wrócą do łask? Nowe działo o zasięgu 1850 km może do tego doprowadzić
Czytaj też: Bronie nowej generacji nadchodzą wielkimi krokami do rąk żołnierzy USA
Tajny nowy myśliwiec – jeśli w ogóle jest to nowy „myśliwiec” za jakiego go uznajemy – jest częścią programu Next Generation Air Dominance (NGAD), projektu Sił Powietrznych, którego celem jest uzupełnienie i ostatecznie zastąpienie F-22 Raptor. Siły Powietrzne zidentyfikowały pięć głównych nowych technologii, które ich zdaniem będą niezbędne dla programu.
