Chociaż oficjalnie nic o nim nie wiadomo, a jego powstanie miało być zapewne tajemnicą, to nowy okręt wojenny Iranu doczekał się już pierwszych zdjęć i spekulacji.
Nowy okręt wojenny Iranu
Najgorsze w tej sprawie jest nie to, że Iran zaczął tworzyć swój nowy okręt wojenny, ale to, że wbrew tego, do czego nas przyzwyczaił (hucznego ogłaszania nowych sprzętów), w tym przypadku nie dał o nim znać światu. Dziś po raz pierwszy więc o nim usłyszeliśmy.
Czytaj też: Wielkie tłumikowe oszustwo, czyli o tłumikach broni
Czytaj też: Jak długo jeszcze przeżyje bombowiec B-1?
Czytaj też: Cena myśliwców wojskowych przeraża, deklasując dawne samoloty
Na ten moment bezimienny okręt wojenny, zaprojektowany do ścigania się po powierzchni oceanu z dużą prędkością, może być najnowszym owocem długiej historii wymiany technologii wojskowej między Koreą Północną a Iranem. Do jakiej marynarki Iranu należy? Tego nie wiemy.
Obserwatorzy niedawno zauważyli statek w stoczni Shahid Darvishi w pobliżu irańskiego miasta portowego Bandar Abbas, jak donosi Naval News. Jest to okręt łączący zalety katamaranu (stąd dwa kadłuby) i poduszkowca, dzięki czemu porusza się na wodzie z wyższą prędkością za sprawą efektu powierzchniowego.
Czytaj też: O myśliwcu F-14 Tomcat, który stał się tym, co miał chronić
Czytaj też: To może być pierwsza torpeda Marynarki Wojennej USA od dekad
Czytaj też: Najciekawsze newsy tygodnia – militaria [03.01.2021]
Chociaż więcej o tym okręcie wojennym nie wiemy, najpewniej jest to cacko bazujące na północnokoreańskich okrętach Pjongjangu (zdjęcie na górze), które pływają z 14,5-mm działami Gatlinga, czy pociskami manewrującymi Kh-35.