Reklama
aplikuj.pl

Oderwana od Antarktydy góra lodowa zaczęła niewytłumaczalnie skręcać

W 2017 roku od lodowca szelfowego Larsena oderwał się ogromny płat lodu o powierzchni porównywalnej do małego kraju. Teraz fragment wypłynął na szerokie wody, gdzie obrócił się i zaczął skręcać. Naukowcy nie do końca potrafią wyjaśnić to zjawisko.

Po oddzieleniu się lodu badacze dość regularnie go obserwowali. Śledząc położenie góry byli w stanie przewidywać jej kolejne ruchy. Może ona stanowić poważne zagrożenie dla statków poruszających się po wodach otaczających Antarktydę, dlatego tak ważne jest utrzymywanie obiektu w zasięgu wzroku. Ostatnio sprawa przybrała jednak niespodziewany obrót. Dosłownie, ponieważ cały fragment lodowca się obrócił i zaczął skręcać. Obecnie znajduje się pod kątem prostym w stosunku do szelfu Larsena. Proces przebiegł niezwykle błyskawicznie, ponieważ zmiana pozycji rozpoczęła się w lipcu, a więc zaledwie dwa miesięcy temu.

Naukowcy badający zjawisko mają kilka teorii na temat jego przyczyn. Najpopularniejsze z nich zakładają, że do obrotu góry lodowej doprowadziły prądy morskie lub silny wiatr. Mówi się też o zmniejszeniu gabarytów płata na skutek częściowego stopienia lodu i podzielenia go na mniejsze fragmenty. I choć przyczyny są na tę chwilę niejasne, to można stwierdzić, że fragment jest zauważalnie mniejszy niż początkowo, co pozwala mu swobodniej się obracać. Najprawdopodobniej w przyszłości dojdzie do zderzenia lodowca z szelfem Larsena. Doprowadzi ono do podzielenia go na mniejsze kawałki, które rozpłyną się w różnych kierunkach.

[Źródło: bgr.com; grafika: NASA]