Reklama
aplikuj.pl

Dlaczego samochody nadal TEGO nie mają? Niemiecka firma wpadła na świetny pomysł

światła samochodowe, ogrzewanie świateł,

Systemy ogrzewania od dawna trafiają na tylne szyby, znajdziemy je też na tych przednich, jak również w siedzeniach, czy kierownicach, więc dlaczego nadal nie znalazły się one w reflektorach?

Pomysł na ogrzewanie świateł samochodowych

Niemiecka firma Canatu przedstawiła niedawno koncepcję podgrzewanych reflektorów, która ma za zadanie usunąć śnieg, czy lód na zewnętrznej stronie świateł. Kiedyś, w dobie zwyczajnych żarówek, nie było to problemem, ale teraz przy wszechobecnych światłach LED, które nie generują ciepła, problem powrócił.

Czytaj też: Oto wnętrze Audi Q4 E-Tron. Testowe egzemplarze wyszpiegowane
Czytaj też: Rendery ID.4 Coupe. Tak może wyglądać kolejny elektryczny Volkswagen
Czytaj też: Ten Ram Power Wagon 2021 świętuje ważną rocznicę

Niedoświetlenie ulicy podczas prowadzenia jest samo w sobie zagrożeniem, ale to rośnie, kiedy właśnie w reflektorach producent umieści czujniki w myśl autonomicznej jazdy. Wtedy dodatki pokroju adaptacyjnego tempomatu, czy awaryjnego hamowania, mogą zwyczajnie nie zadziałać.

Czytaj też: Obejrzyjcie trzy nowe silniki Mazdy
Czytaj też: Nowe zdjęcia Ferrari SF90 Stradale Spider i domniemana premiera
Czytaj też: Nagrany prototyp Mercedes EQS chwali się sterowaniem tylnymi kołami

Stąd pomysł na nowy rodzaj przezroczystej folii dla reflektorów firmy Canatu, która szybko się nagrzewa i tym samym usuwa wszelkie zimowe zanieczyszczenia. Niestety nadal nie wiadomo, czy to rozwiązanie trafi do jakiegoś samochodu, ale jego potencjał mówi sam za siebie.